Nasz kraj przeżywa teraz boom budowlany. Wasze przedsiębiorstwa mogą na tym skorzystać, ale muszą łączyć się w konsorcja, by konkurować z większymi firmami z Europy czy USA – mówi Abdullah Alfaiz, szef saudyjskiej misji gospodarczej, która przebywa w Polsce.
Ile pieniędzy rocznie Saudyjczycy inwestują za granicą?
Dużo. Dziesiątki miliardów dolarów. Nasi przedsiębiorcy inwestują wszędzie tam, gdzie znajdują szansę na dobry biznes. W najbliższych latach pieniędzy na inwestycje z pewnością nie zabraknie, bo ceny ropy utrzymują się na wysokim poziomie.
Czy Polska jest taką szansą?
Polska i Arabia Saudyjska są chyba jedynymi krajami na świecie, które przeszły przez kryzys bez recesji. To nas łączy. Po wizycie naszego króla w Polsce w ubiegłym roku staramy się szukać firm, które mogłyby współpracować z podmiotami w Arabii Saudyjskiej.
Ale do tej pory próby wejścia do Polski inwestorów z krajów arabskich kończyły się fiaskiem lub skandalem?
Jesteśmy tu po to, by tę sytuację zmienić. Nasi biznesmeni są ostrożni, potrzebują zaufania. Polska jest dla nich nowym rynkiem, więc często wymagają przedpłat lub innych zabezpieczeń. To oczywiście spowalnia wymianę handlową. Kolejną barierą są przepisy. Polska, podobnie zresztą jak Arabia Saudyjska, ma skomplikowane prawo i bardzo rozbudowaną biurokrację. One utrudniają inwestowanie w Polsce.
Jakimi branżami interesuje się saudyjski biznes?
To rolnictwo i przetwórstwo, służba zdrowia, przemysł zbrojeniowy oraz budownictwo.
Chcielibyście inwestować w polskie rolnictwo?
Jeśli już, to raczej w zakłady przetwórcze, to biznes bardzo perspektywiczny, ale też gwarantujący fundamentalne bezpieczeństwo. Szukamy także kooperantów, dlatego do Polski przyjechało kilkunastu biznesmenów, tej branży. Arabia Saudyjska to największy i najszybciej rozwijający się rynek w regionie. Potrzebujemy wszystkiego: mleka, zboża, przetworów, wody mineralnej. Poszukujemy też specjalistów, którzy byliby w stanie budować takie firmy w Rijadzie. Nie tylko zresztą z tej branży. Poszukujemy także personelu medycznego. Wielu polskich lekarzy już pracuje w naszych szpitalach i posiadają wysoką markę. Nasz rząd jest zainteresowany podnoszeniem poziomu medycyny, więc potrzebujemy specjalistów z różnych dziedzin.
Jaki rodzaj uzbrojenia chcielibyście z Polski sprowadzać?
To kwestia umów międzyrządowych. Z pewnością możemy współpracować przy kształceniu kadr wojskowych. Dla mnie jednak jako architekta najbliższa jest branża budowlana. Tu polskie firmy mają rzeczywiście wielkie możliwości. Mój kraj rozwija się bardzo szybko, budujemy autostrady, sieci kolejowe, fabryki i centra handlowe. Rząd uruchomił właśnie wielki program budowy mieszkań.
Konkurencja jest pewnie ogromna.
Oczywiście, ale wasze firmy mają wielkie doświadczenie w budowie infrastruktury – przez ostatnie lata w Polsce realizuje się przecież ogromne inwestycje. W przyszłym roku, gdy wiele z nich zostanie zakończonych, firmy będą musiały szukać nowych rynków. Aby jednak starać się o inwestycje w Arabii Saudyjskiej, polskie przedsiębiorstwa muszą się łączyć w konsorcja, tylko wtedy będą w stanie konkurować z gigantami z Niemiec, Francji czy USA.