Na temat zmian w OFE Polacy dostali sprzeczne informacje z konferencji prasowych i felietonów autorów zmian i ich oponentów. Czas na rzetelną informację. A tę można przedstawić w Sejmie.
Na razie w dyskusji o OFE dostaliśmy wszystko, tylko nie pełną informację i wyliczenia. Zamiast przedstawić białą księgę ze wszystkimi istotnymi informacjami o proponowanych zmianach, rząd raczył nas przeciekami z dyskusji między ministrami Fedak, Rostowskim i Bonim. Gdy przyszedł czas na publiczną prezentację pomysłu, dostaliśmy konferencje prasowe premiera i ministrów oraz felietony ich autorstwa, w których poznaliśmy różne, czasem sprzeczne powody, dla których zmiany są potrzebne. Kakofonia w mediach i zdezorientowanie obywateli narastają.
Tak być nie powinno. Proponowana zmiana dotyczy bezpieczeństwa finansowego Polaków, wypłacalności budżetu oraz kluczowej dla gospodarki decyzji o tym, jak będziemy oszczędzać na emerytury. Zmiana OFE jest zbyt poważnym działaniem, by za dyskusję na jej temat wystarczyły konferencje prasowe i felietony. Jednak białej księgi spójnie i wyczerpująco przedstawiającej wiedzę i plany rządu w sprawie OFE raczej już się nie doczekamy. Rząd ogłosił mniej więcej, co zrobi, bez podania szczegółowych powodów oraz propozycji zmian. Widocznie czuje, że obywatele nie zasługują na wyczerpujące informacje w tak ważnej sprawie.
Nie jesteśmy jednak bezbronni. Możemy domagać się przeprowadzenia w Sejmie wysłuchania publicznego w sprawie OFE. Wysłuchanie zgodnie z artykułami 70a do 70i regulaminu Sejmu można przeprowadzić na pisemny wniosek posła o podjęcie uchwały na ten temat. Uchwała podejmowana jest przez komisję, do której projekt został skierowany po zakończeniu pierwszego czytania, a przed rozpoczęciem jego szczegółowego rozpatrywania. Jeśli rząd ma taki dobry plan na zmiany w OFE, to jeden dzień na publiczną dyskusję nie zaszkodzi. A zestawienie argumentów rządowych i wysłuchanie tych przeciw pozwoli wszystkim lepiej zrozumieć nasze sprawy wspólne. Dzięki publicznemu wysłuchaniu chaotyczne przekrzykiwanie się może zamienić się w rzeczową dyskusję.
Warto przy tej okazji naprawić publiczne wysłuchanie. Udało się wprowadzić je do prawa i obyczaju dzięki zaangażowaniu wielu ludzi dobrej woli oraz szerokiej koalicji organizacji pozarządowych. Gdy siedem lat temu propagowałem wprowadzenie takiego pojęcia do polskiego porządku prawnego, jednym z istotnych warunków było kończenie każdego wysłuchania podsumowaniem wniosków.
Niestety posłowie ustanowili, że zamiast wniosków będzie stenogram, czyli słowotok. Co gorsza niedobrym zwyczajem stało się, że stenogram ten upubliczniany jest wiele tygodni po samym wysłuchaniu. Warto poprosić, by z okazji publicznego wysłuchania na temat OFE zamiast stenogramu było podsumowanie wniosków z dyskusji w terminie nie dłuższym niż dwa tygodnie.