Komisja Nadzoru Finansowego wysyła mocne sygnały o swoich pomysłach na regulację rynku ubezpieczeń grupowych oferowanych w bankach.
To dopiero początkowy etap prac, nie ma jeszcze szczegółowych rozwiązań. Na razie te propozycje można więc traktować jako rodzaj straszaka. Nadzór z pewnością obserwuje proces wdrażania tzw. kodeksu dobrych praktyk sprzedaży polis w bankach, który zawiera część rozwiązań proponowanych przez KNF. Związek Banków Polskich chce, żeby do listopada wszystkie banki wdrożyły jego zapisy do swoich procedur. Rzecznik Ubezpieczonych już zapowiadał na łamach GP, że będzie badał, jak w praktyce został wdrożony kodeks, i jeśli naruszenia praw klientów będą się powtarzać, nie wykluczył wystąpienia do ministerstwa finansów o uregulowanie tej kwestii. Jak widać, może znaleźć tu poparcie nadzoru. To dodatkowy bodziec do tego, żeby takie miękkie prawo w postaci kodeksu nie było tylko martwym zapisem, jak to się zwykle dzieje z takimi tworami.