Są branże, które na kryzysie pewnie nie stracą. Niebawem pojawi się problem zatorów płatniczych: windykatorzy już zacierają ręce. Firmy będą oglądać każdy grosz - cieszą się specjaliści od finansów.
Nieufność we wzajemnych relacjach biznesowych to dobra pożywka dla wszystkich, którzy żyją z pozyskiwania i przetwarzania informacji gospodarczej. Przy okazji fachowcy od wyceny ryzyka też tu co nieco zarobią. Przy spadającym popycie na nowe produkty w naturalny sposób odżyją firmy świadczące usługi napraw. Na leczeniu też trudno raczej zaoszczędzić, bo akurat ten typ biznesu cykle koniunkturalne w gospodarce ma za nic. Sektor usług nie jest aż tak uzależniony od eksportu jak polski przemysł, więc szok z zewnątrz go ominął. Jeśli go tylko nie dopadnie urząd skarbowy, samorządy nie wywindują czynszów za lokale do niebotycznych rozmiarów, a złoty nie straci jeszcze bardziej na wartości - co przełożyłoby się na ceny towarów importowanych - to może jest szansa na uniknięcie recesji w tym roku.