UE postanowiła nałożyć wynoszące nawet ponad 80 proc. cła antydumpingowe na produkowane w Chinach rury bezszwowe z żelaza i stali. "28" chce się w ten sposób bronić przed napływem tych dotowanych przez Państwo Środka towarów.

Produkty, które zostały objęte cłami antydumpingowymi, wykorzystywane są w elektrowniach, na budowach, a także w przemyśle naftowym i gazowym.

Jak poinformowała w poniedziałkowym komunikacie Komisja Europejska, jej dochodzenie potwierdziło, że chińskie produkty były sprzedawane w Europie po znacząco niższych cenach niż w Chinach.

Aby pomóc europejskim producentom, Bruksela zdecydowała się na nałożenie ceł, które mają wynosić od 43,5 proc. do 81,1 proc. "To powinno zapobiec szkodom dla europejskich firm zajmujących się produkcją rur stalowych" - wskazała KE.

Śledztwo w tej sprawie rozpoczęto w 2013 roku po skargach, jakie do Komisji złożyli przedstawiciele przemysłu stalowego. W ciągu najbliższego półrocza urzędnicy w Brukseli zdecydują, czy cła zostaną nałożone ostatecznie i będą obowiązywać przez pięć lat (w tej chwili są nałożone tymczasowo).

Obecnie w UE obowiązują środki antydumpingowe i antysubsydyjne dotyczące importu 40 produktów stalowych, w tym 18 z Chin. Komisja prowadzi 14 postępowań antydumpingowych dotyczących tego sektora.

Unijne hutnictwo przeżywa trudności w związku z zalewaniem europejskiego rynku subsydiowaną stalą z Chin. KE przedstawiła w 2013 r. propozycje reformy instrumentów ochrony handlu, która umożliwiłaby UE nakładanie wyższych ceł na subsydiowane towary, ale do tej pory nie udało się przełamać oporu niektórych państw członkowskich w tej sprawie.

Nadzieja na przełom pojawiła się na piątkowym spotkaniu ministrów odpowiedzialnych za handel - słowacka prezydencja chce przed końcem roku wypracować kompromis w tej sprawie, który umożliwi pójście z przepisami do przodu.