Zdaniem wicepremiera Waldemara Pawlaka, realnym zagrożeniem i brakiem odpowiedzialności jest mówienie o mniejszych przychodach budżetu, a z drugiej - zgłaszanie propozycji zwiększania wydatków.

"Krytyka zamierzonych działań rządu jest nieodpowiedzialna i niewłaściwa" - powiedział Pawlak, odnosząc się do krytyki projektu budżetu przez PiS oraz zapowiedzi złożenia przez ten klub poprawki wycofującej obcięcie o 53,7 mln zł wydatków Państwowej Inspekcji Pracy.

"Dajmy panu premierowi Donaldowi Tuskowi i ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu czas na spełnienie trudnej misji w obecnej sytuacji" - mówił Pawlak.

Natalli-Świat powiedziała, że założenia rządu oparte są m.in. na wzroście konsumpcji ludności, podczas gdy już teraz trudności przeżywa wiele firm np. z branży samochodowej, meblarskiej i spożywczej. Firmy te zamierzają zwalniać pracowników. Ponadto na rynku pracy mogą pojawić się osoby, które stracą miejsca pracy za granicą. To z kolei oznacza, że ludzie będą mniej kupować.

"W sytuacji gdy istnieje możliwość nieuczciwego traktowania pracowników, szkodliwe są poprawki ograniczające budżet Państwowej Inspekcji Pracy. PiS będzie postulowało wycofanie tych poprawek" - powiedziała posłanka.

Wcześniej Komisja Finansów Publicznych obcięła o 53,7 mln zł przyszłoroczne wydatki Państwowej Inspekcji Pracy.

W opinii Natalli-Świat, dla wsparcia gospodarki potrzebne jest dodatkowe zaangażowanie pieniędzy publicznych, takiego wsparcia wymagają nie tylko banki.