Podkarpacka fabryka znów zatrudnia. Niedawno zaprezentowała swój nowy autobus na gaz. Jeszcze w marcu w zatrudniającej ok. 300 osób fabryce autobusów w Sanoku urzędował syndyk. Firma była w upadłości i czekała na kupca. Ostatecznie zakład za ok. 25 mln zł kupiły PIT Radwar i Huta Stalowa Wola, które wchodzą w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Przedsiębiorstwo dokapitalizowano. Zatrudniono inżynierów. Efekt jest taki, że na targach Transexpo w Kielcach spółka zaprezentowała swój najnowszy produkt: autobus M12LF CNG o napędzie gazowym.
– Zaczęliśmy gonić rynek, bo przez parę ostatnich lat wszyscy się rozwijali, a Autosan się zwijał. Stworzyliśmy autobus niskoemisyjny, który się wpisuje w oczekiwania poszukujących transportu ekologicznego – opowiada Marek Opowicz, prezes zarządu Autosanu. – Liczymy, że w przyszłym roku sprzedamy ponad 20 takich pojazdów – dodaje przedsiębiorca i wyjaśnia, że w przyszłym roku fabryka zaproponuje także autobus na energię elektryczną. Tego typu maszyny są jednak droższe niż te tradycyjne czy na gaz.
Tegoroczne przychody firmy powinny się zamknąć kwotą nieco poniżej 20 mln zł. To w dużej mierze wynik kontraktu podpisanego na 15 autobusów miejskich dla Krakowa. Realizacja ma się zakończyć na początku stycznia. – Sądząc po ostatnich zapowiedziach rządu dotyczących planów elektryfikacji polskiej motoryzacji, producent autobusów ma szanse na drugie życie – zauważa Dariusz Balcerzak z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar. – Na planie Morawieckiego najbardziej skorzystać może Solaris, który już produkuje autobusy elektryczne. Ale Autosan będzie się mógł podłączyć pod ten trend. Jego wartością jest polska marka, a to obecnie jest dużym atutem – stwierdza ekspert.
W przyszłym roku zakład pokaże autobus na energię elektryczną