Premier Donald Tusk, otwierając w poniedziałek szczyt klimatyczny w Poznaniu, apelował o globalną solidarność w ochronie klimatu i środowiska naturalnego. Podkreślał, że praca na rzecz ochrony klimatu powinna mieć charakter ponadczasowy, być zjawiskiem trwałym, niezależnym od koniunktury.

W poniedziałek rozpoczął się w Poznaniu Szczyt Klimatyczny ONZ. Podczas dwutygodniowego spotkania jego uczestnicy mają podsumować dotychczasowe dokonania w dziedzinie ochrony klimatu jak i wyznaczyć zadania na rok 2009, tak aby podczas następnego szczytu w Kopenhadze udało się przyjąć dokument, który zastąpi bądź uzupełni, ustalenia Protokołu z Kioto.

Anders Fogh Rasmussen - premier Danii, która będzie gospodarzem przyszłorocznego szczytu - ocenił, że należy ograniczyć globalną emisję CO2 o 50 proc. w roku 2050, w porównaniu do 1990 r. Zaznaczył, że kraje UE są gotowe do ograniczenia tej emisji o 30 proc. w roku 2020, w odniesieniu do wartości z 1990 r. Podkreślił, że "z przyjemnością obserwuje", że prezydent-elekt Stanów Zjednoczonych Barack Obama "planuje wprowadzenie polityki efektywności energetycznej jako leku na recesję".

Rasmussen podkreślił, że walka ze zmianami klimatycznymi to "cały czas wielkie wyzwanie" i nie powinien wpłynąć na nią aktualny kryzys ekonomiczny. Podziękował Tuskowi "za doskonałą współpracę" i Polsce za pełnienie gospodarza konferencji.

Tusk zwrócił się z prośbą do wszystkich uczestników, aby "uwzględniając sytuację gospodarczą (...) nie zapominali o tym, że troska o klimat, naturę, każdego człowieka, nie może być związana z koniunkturą czy dekoniunkturą". Podkreślił, że żaden kraj, żadna organizacja z osobna nie są w stanie sprostać wyzwaniom, które niesie ze sobą ochrona klimatu.

Tusk przypomniał, że hasłem szczytu jest "Solidarność dla klimatu"

"To wyzwanie bezwzględnie wymaga globalnej solidarności. Wysiłek związany z powstrzymaniem zmian klimatu musi zostać rozdzielony pomiędzy wszystkich sprawiedliwie, z uwzględnieniem zarówno historycznej odpowiedzialności, jak i możliwości technologicznych oraz gospodarczych poszczególnych państw" - dodał szef rządu.

Naukowcy są zgodni - mówił Tusk, że ocieplenie o więcej niż 2 stopnie Celsjusza przyniesie "nieodwracalne zmiany dla wszystkich ekosystemów, a co za tym idzie dla całej ludzkości".

Dlatego - podkreślił - żadna siła nie zwolni nas z odpowiedzialności za podjęcie mądrych działań na rzecz ochrony środowiska i klimatu.

Tusk przypomniał, że hasłem szczytu jest "Solidarność dla klimatu".

Zwrócił też uwagę, że wkrótce obchodzona będzie 25. rocznica przyznania Lechowi Wałęsie Pokojowej Nagrody Nobla. Jak mówił, wówczas Polacy "zapalili płomień wolności", który był jasnym i widocznym znakiem dla zniewolonych narodów Europy i doprowadził do wyzwolenia z totalitaryzmu wielkiej części świata zależnej od komunistycznej opresji.

"Dzisiaj w Polsce myślimy o nowej solidarności, o globalnej solidarności wokół spraw ważnych dla całej ludzkości. Ochrona klimatu, ochrona środowiska wymaga nowoczesnej wersji solidarności" - podkreślił premier.

Tusk przypomniał, że Polska od 1988 do 2007 roku, zmniejszyła emisję CO2 o około 30 proc. Zwrócił uwagę, że Polska ma szczególną sytuację, wynikającą z "faktu dużego uzależnienia naszej gospodarki, zwłaszcza energetyki, od węgla". Dlatego - jak przekonywał - mamy szczególne prawo, aby dodać otuchy, tym krajom, które także wiedzą, że ochrona klimatu to trudne wyzwanie.

Tusk życzył sukcesu Rasmussenowi, który będzie gospodarzem kolejnego szczytu klimatycznego w Kopenhadze. "Kopenhaga na pewno będzie +happy endem+ trudnego procesu negocjacji. Jestem o tym przekonany, bo znam także zaangażowanie i talenty premiera Rasmussena" - dodał polski premier.

Prezydent poznańskiej konferencji, minister środowiska Maciej Nowicki, podkreślał, że szczyt w Poznaniu to "kamień milowy" w "procesie rozpoczętym przez ONZ na Szczycie Ziemi w Rio de Janerio w 1992 roku". Wyraził nadzieję, że to porozumienie zostanie podpisane w 2009 roku w Kopenhadze.

Nowicki dodał, że "dalsza ekspansja ludzkości w tym samym stylu (co dzisiaj - PAP) wyzwoli kryzys światowy o ogromnej intensywności - cyklony, susze, ulewy, pandemie chorób tropikalnych, podwyższenie się poziomów mórz i oceanów". To wszystko - jego zdaniem - może doprowadzić do społecznych, a także nawet zbrojnych konfliktów oraz migracji.

Według ministra, taki "dramatyczny scenariusz dla ludzkości" w XXI wieku "nie jest powieścią science fiction". "Może on się spełnić, jeśli będziemy szli tą samą drogą, co dotychczas - ignorując zdobycze wiedzy, wiedzę organizacji pozarządowych i głosy krajów, które są najbardziej narażone na wpływ zmian klimatycznych" - powiedział.

Zdaniem ministra środowiska Indonezji Rachmata Witoelara, decydujemy teraz o życiu planety, którą będziemy zamieszkiwać przez następne pokolenia. Według niego, szczyt będzie stanowił kluczową rolę w drodze do osiągnięcia porozumienia w Kopenhadze.

"Ale jeżeli popatrzymy na korzyści jakie będą z tego wynikały, to może okazać się, że bilans będzie pozytywny w zakresie gospodarczym"

Sekretarz UNFCCC Yvo de Boer podkreślał, że zmiany klimatyczne uderzą głównie w najuboższe kraje. Będą miały także negatywny wpływ na gospodarkę. Wyraził nadzieję, że konferencja w Poznaniu dokona wyraźnych zmian w rozwoju tendencji klimatycznych. "Mam nadzieję, że przejdziemy od słów musimy do słów zrealizowaliśmy" - zaznaczył.

Z kolei szef międzyrządowego panelu ds. zmian klimatycznych Rajendra Kumar Pachauri podkreślił, że jeżeli temperatura powietrza zwiększy się o 2-3 stopnie Celsjusza, nastąpią ogromne zmiany klimatyczne, szczególnie odczuje to ludność zamieszkująca dorzecza wielkich rzek.

Z tego powodu - przestrzegał - Pachauri - wymarciem jest zagrożonych ponad dwadzieścia gatunków roślin i zwierząt, ocieplenie klimatu doprowadzi do topnienia lodowców, co spowoduje podniesienie się poziomu mórz na świecie. A to z kolei - argumentował - wpłynie na szybkość przepływu rzek, a to odbije się negatywnie na 5 mln mieszkańców Chin i Indii.

Pachauri uważa, że koszty zmniejszenia emisji gazów wyniosą mniej niż 3 proc. PKB w roku 2030, "Ale jeżeli popatrzymy na korzyści jakie będą z tego wynikały, to może okazać się, że bilans będzie pozytywny w zakresie gospodarczym" - przekonywał.

Konferencja COP 14 (XIV Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu - (UNFCCC) wraz z IV Sesją Spotkania Stron Protokołu z Kioto), potrwa do 12 grudnia na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.