W opinii ministra rolnictwa Marka Sawickiego, odrolnienie gruntów rolnych w miastach jest potrzebne, ale powinno ono dotyczyć tylko ziem gorszej klasy.

Prezydent zawetował nowelizację ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, przewidującą odrolnienie wszystkich gruntów rolnych w miastach. W ocenie prezydenta, bariery dla rozwoju budownictwa nie tkwią w braku terenów, ale braku planów zagospodarowania i mechanizmów przejmowania przez gminy terenów pod infrastrukturę. Projekt nowelizacji przygotowała sejmowa komisja "Przyjazne Państwo".

"Nie jestem entuzjastą rozwiązania jakie przyjął parlament" - powiedział PAP we wtorek minister rolnictwa Marek Sawicki komentując ustawę. Wyjaśnił, że uważa, iż uchwalone zmiany są "zbyt głębokie", ponieważ nowe przepisy odrolniają wszystkie grunty leżące w obrębie miast.

Sawicki powiedział, że jego klub (PSL) "w porozumieniu z Platformą Obywatelską z pewnością będzie głosował za odrzuceniem weta prezydenta"

Jednak, jak zauważył, weto prezydenta oznacza, że pozostają w mocy dotychczasowe regulacje. Część gruntów będzie więc nadal odłogowana, a z drugiej strony będzie brakowało terenów pod budownictwo mieszkaniowe czy inne inwestycje.

Jeżeli weto prezydenta nie zostanie odrzucone, to "warto jeszcze raz zastanowić się, czy odrolnieniem nie powinny być objęte tylko grunty IV-VI klasy, tak jak zostało to zaproponowane dla terenów wiejskich" - mówił. "Wtedy byłaby równość prawa w gminach wiejskich, jak i miejskich, a równocześnie grunty najcenniejsze przyrodniczo byłyby chronione" - dodał.

Sawicki powiedział, że jego klub (PSL) "w porozumieniu z Platformą Obywatelską z pewnością będzie głosował za odrzuceniem weta prezydenta". Dodał, że będzie po raz kolejny namawiał klub, by odrolnienie gruntów dotyczyło tylko gorszych gleb. Natomiast grunty I-III klasy nadal podlegałyby ochronie.