Powinna ona uwzględniać także koszty dostawy pojazdu od producenta do sprzedawcy, jeżeli ta opłata obciąża nabywcę. Dotyczy to także kwoty podanej w reklamie, o ile konsument postrzega ją jako ofertę
Koszty przemieszczenia pojazdu od producenta do sprzedawcy, które obciążają konsumenta, powinny być uwzględnione w reklamie dotyczącej ceny tego pojazdu, o ile ta reklama stanowi ofertę sprzedaży. Oferta powinna zawierać cenę końcową z uwzględnieniem wszystkich koniecznych i przewidywalnych elementów ceny – wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie C-476/14 Citroën Commerce.
Ukryte informacje
Sprawa, którą rozpatrywał trybunał, dotyczyła głośnego sporu między spółką Citroën Commerce GmbH a ZLW (centralnym zrzeszeniem przemysłu samochodowego ds. zachowania uczciwej konkurencji). Spółka w 2011 r. zamieściła w prasie reklamę samochodu marki Citroën, w której znalazło się wyrażenie „na przykład Citroën C4 VTI 120 Exclusive: 21 800 euro[1]” oraz „maksymalna obniżka ceny 6170 euro[1]”. Ten indeks z cyfrą 1 odsyłał do informacji znajdującej się w dolnej części reklamy: „cena plus 790 euro kosztów przemieszczenia. Oferta skierowana do osób fizycznych obowiązująca na wszystkie modele Citroëna”. W ogłoszeniu nie znalazła się jednak informacja o cenie łącznej.
Zrzeszenie zaskarżyło reklamę do sądu krajowego w Kolonii, twierdząc, że jest ona sprzeczna z przepisami, gdyż nie zawiera ceny końcowej, którą klient powinien zapłacić za pojazd. Sąd skargę uwzględnił, a Wyższy Sąd Krajowy w Kolonii oddalił apelację.
Spółka Citroën Commerce wniosła skargę rewizyjną do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, ten zaś zwrócił się z pytaniem do TSUE, czy reklama produktu z podaniem ceny, jaką należy za niego zapłacić, stanowi ofertę w rozumieniu art. 1 dyrektywy 98/6/WE z 16 lu- tego 1998 r. w sprawie ochrony konsumenta przez podawanie cen produktów oferowanych konsumentom (Dz.Urz. UE z 1998 r. L 80, s. 27). I czy wówczas cena ta musi obejmować także koszty transportu pojazdu od producenta do sprzedawcy.
Oferta ma być porównywalna
Trybunał zaznaczył, że celem dyrektywy zgodnie z jej art. 1 jest ustalenie podawania ceny sprzedaży w celu lepszego przekazywania informacji konsumentom oraz ułatwienia porównywania cen. Artykuł 3 ust. 1 dyrektywy 98/6/WE wymaga podawania ceny sprzedaży jako ceny końcowej. Dotyczy to także reklamy, która może być postrzegana przez konsumenta jako oferta. Cena końcowa pozwala konsumentowi na porównanie ceny podanej w reklamie z ceną innych podobnych produktów, a tym samym na wybór na podstawie porównania.
Musi zatem obejmować konieczne i przewidywalne elementy ceny, które obligatoryjnie obciążają konsumenta i które stanowią świadczenie pieniężne w zamian za nabycie danego produktu – jak już wcześniej trybunał uznał 18 września 2014 r. w wyroku C-487/12 w sprawie Vueling Airlines.
Oznacza to, że jeżeli przedsiębiorca, który sprzedaje produkt, wymaga, aby konsument poniósł koszty przemieszczenia tego produktu od producenta do tego przedsiębiorcy, a koszty te są niezmienne i obligatoryjnie obciążają konsumenta – to stanowią element ceny sprzedaży. Zdaniem trybunału te obligatoryjne dla konsumenta koszty przemieszczenia powinno się odróżnić od dodatkowego kosztu transportu lub dostawy produktu do miejsca wybranego przez tego konsumenta, gdyż ów koszt nie może być traktowany jako konieczny i przewidywalny element ceny. Zatem art. 3 dyrektywy 98/6/WE w związku z jej art. 1 i art. 2 lit. a należy interpretować w ten sposób, że koszty przemieszczenia pojazdu od producenta do sprzedawcy, które obciążają konsumenta, powinny być uwzględnione w cenie sprzedaży tego pojazdu podanej w reklamie zamieszczonej przez przedsiębiorcę, jeżeli reklama ta, biorąc pod uwagę wszystkie jej cechy, stanowi w oczach konsumenta ofertę dotyczącą owego pojazdu. Czy tak było w tym przypadku – zadecyduje niemiecki sąd. ⒸⓅ
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 7 lipca 2016 r. w sprawie C-476/14 Citroën Commerce GmbH przeciwko Zentralvereinigung des Kraffahrzeuggewerbeszur Aufrechterhaltunglauteren Wettbewerbse V (ZLW)
WAŻNE Oferta produktu powinna zawierać cenę końcową. Powinna ona uwzględniać wszelkie obowiązkowe dla kupującego koszty, tak aby mógł on w pełni swobodnie i świadomie podjąć decyzję.
OPINIA EKSPERTA
Przemysław Rybicki radca prawny, Affre i Wspólnicy / Dziennik Gazeta Prawna
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-476/14 jest bardzo istotny dla konsumentów i przedsiębiorców, gdyż cena stanowi jeden z głównych, o ile nie podstawowy czynnik, którym kierują się konsumenci, dokonując zakupu produktów.
Trybunał słusznie uznał, że koszty transportu (przemieszczenia) pojazdu do sprzedawcy powinny być uwzględnione w cenie przedstawianej konsumentom w reklamie. Konsumentom nie pozostawiono bowiem możliwości wyboru sposobu odebrania zakupionego auta od producenta, koszty związane z transportem były dla nich obligatoryjne. Cena oferowanego produktu powinna uwzględniać wszelkie obowiązkowe dla kupującego koszty, tak aby mógł on w pełni swobodnie i świadomie podjąć decyzję. Dotyczy to m.in. podatku VAT i innych podatków czy innych obowiązkowych opłat związanych z zakupem produktów.
Inaczej wygląda sytuacja w przypadku opłat za usługi, które są jedynie opcjonalne, tj. ich wybór zależy od woli kupującego. Przykładowo, jeżeli kupujący ma do wyboru odbiór osobisty produktu lub jego dostawę do wybranego miejsca za dodatkową opłatą, wówczas można nie doliczać do prezentowanej ceny tej drugiej usługi.
Należy również zgodzić się ze stanowiskiem TSUE, że kupujący miał prawo uznać taką reklamę za ofertę przedsiębiorcy. Nawet uważny i ostrożny konsument, widząc, że reklama zawiera wszystkie istotne informacje dotyczące produktu – jego określoną cenę, cechy charakterystyczne czy termin, w którym można dokonać zakupu – ma prawo ocenić, iż przedstawiona reklama jest finalną ofertą przedsiębiorcy, a nie jedynie zaproszeniem dla konsumentów do negocjacji.
Orzeczenie trybunału pozostaje spójne z polską ustawą z 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. poz. 827 ze zm.) wdrażającą unijne dyrektywy, która przewiduje obowiązek należytego poinformowania, najpóźniej w chwili wyrażenia przez kupującego woli związania się umową, m.in. o łącznej cenie wraz z dodatkowymi opłatami, w tym za dostarczenie czy za usługi pocztowe.
Podobne stanowisko zajmuje prezes UOKiK, który kilkakrotnie wydawał decyzje w przedmiocie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów w sytuacji niepodania w reklamie lub cenniku wszystkich elementów składowych ceny. Z najnowszych warto wskazać m.in. decyzje: z 31 grudnia w sprawie Enea SA (nr RWA-28/2015), z 30 grudnia 2015 r. w sprawie Everest Finanse Spółka (nr DDK-26/2015) czy z 5 listopada 2015 r. w sprawie Asper sp. z o.o. (nr RGD-5/2015).