Wartość należności rośnie najwolniej od pierwszych miesięcy 2014 r.
Wartość należności krajowych banków od klientów przekroczyła w czerwcu 1,1 bln zł – wynika z nowych danych Narodowego Banku Polskiego. W czerwcu wartość portfela była o 4,7 proc. większa niż rok wcześniej. Tempo wzrostu było najwolniejsze od lutego 2014 r. W przypadku kredytów dla przedsiębiorstw tempo wzrostu spowolniło do 7 proc. – było najwolniejsze od czerwca 2015 r. Należności od klientów indywidualnych były o 4,5 proc. większe niż rok wcześniej. Tu dynamika była nieco wyższa niż w poprzednim miesiącu, ale było to związane z niedawnym osłabieniem naszej waluty, które powoduje zwiększenie złotowej wartości walutowych kredytów hipotecznych.
– W przypadku kredytów detalicznych w krótkim okresie możemy być świadkami mniejszego zainteresowania w związku z zasileniem ich budżetów środkami z programu „Rodzina 500 plus”. Niski popyt na kredyt ze strony firm może być związany z niskim poziomem aktywności inwestycyjnej – uważa Adam Antoniak, ekonomista Banku Pekao. W II kw. przyrost kredytów był najmniejszy od czterech lat.
Spowolnienie dynamiki akcji kredytowej może mieć też związek z obowiązującym od lutego podatkiem od instytucji finansowych. „Wprowadzenie podatku poza wpływem na rentowność skutkowało zmianą zarządzania bilansem oraz spółkami zależnymi. Część banków planuje jeszcze bardziej obniżyć koszt depozytu, skoncentrować się na produktach wysokomarżowych oraz dokonać redukcji części oddziałów” – napisał Urząd Komisji Nadzoru Finansowego w podsumowaniu ankiety, jaką rozesłał do banków.
Banki nie mają za to problemów z depozytami. Rządowy program świadczeń dla rodzin pomógł w zwiększeniu dynamiki lokat klientów indywidualnych do 11,2 proc. w skali roku (najwięcej od sierpnia 2012 r.).