Plan osiągnięcia w tym roku 2,3 mld zł przychodów z prywatyzacji zostanie wykonany - zapewnił w piątek minister skarbu Aleksander Grad.

"W przyszłorocznym projekcie budżetu mamy zapisane przychody z prywatyzacji na poziomie 12 mld zł. Chcemy je uzyskać, bez względu na sytuację na rynkach finansowych czy na giełdzie" - podkreślił.

Minister spotkał się w piątek w Warszawie z przedsiębiorcami zrzeszonymi w Polsko-Brytyjskiej Izbie Handlowej.

"Nasze plany prywatyzacyjne zderzyły się z tym, co dzieje się rynkach finansowych. Chcemy szukać innych rozwiązań, które będzie można zastosować pomimo kryzysu. Bardzo poważnie rozważamy sprzedaż wielu firm - które miały być pierwotnie prywatyzowane przez giełdę - inwestorom branżowym, strategicznym. Myślimy również o stosowaniu innych instrumentów, chociażby obligacji zamiennych" - wyjaśnił.

Jego zdaniem, nie należy opóźniać prywatyzacji, nawet ze względu na gorszą koniunkturę giełdową czy kryzys finansowy.

"Firmy potrzebują środków na inwestycje oraz wymagają zmiany sposobu zarządzania. Nie zamierzamy czekać, aż sytuacja się poprawi" - powiedział Grad.

Resort skarbu chce sprywatyzować w 2009 r. około 200 spółek Skarbu Państwa.

Minister skarbu chce, aby Polska Grupa Energetyczna została sprywatyzowana w przyszłym roku poprzez giełdę

"W przyszłym roku chcemy prywatyzować spółki z sektora Wielkiej Syntezy Chemicznej. Szczególnie tutaj myślę o pełnej, końcowej prywatyzacji Ciechu, Zakładów Azotowych w Tarnowie, Kędzierzynie oraz sprzedaży Anwilu, którą będzie realizował Orlen" - powiedział.

"W przyszłym roku zostanie również sprywatyzowana w całości Enea. Mało prawdopodobne jest, aby Energa i Tauron trafiły na giełdę i w ten sposób czerpały środki na inwestycje. Będziemy je przygotowywali do sprzedaży dla inwestorów branżowych, strategicznych" - dodał.

Minister skarbu chce, aby Polska Grupa Energetyczna została sprywatyzowana w przyszłym roku poprzez giełdę.

"Będziemy oferowali pakiety akcji dla inwestorów detalicznych, finansowych. Ta spółka jest dla nas bardzo ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego. Nie oznacza to jednak, że PGE nie będzie pozyskiwała środków z innych źródeł" - powiedział.