Mimo bardzo mocnych podstaw polskiej gospodarki prawdopodobnie nie unikniemy spowolnienia gospodarczego; poprawa globalnej sytuacji gospodarczej powinna nastąpić w drugiej połowie 2009 r. - powiedział Leszek Jedlecki, prezes ING TFI.

"Polska gospodarka jest w bardzo dobrym stanie, ale wydaje się, że pewne spowolnienie gospodarcze jest nie do uniknięcia" - powiedział Jedlecki.

Prezes ocenia, że skala problemów w polskich instytucjach finansowych, będzie znacznie mniejsza od tej obserwowanej na rynkach zachodnich.

"Nie mieliśmy w Polsce sytuacji, w której banki udzielały kredytów "od ręki", procedury udzielania kredytów nie były aż tak przyjazne jak to wyglądało w reklamach. Prawdopodobnie będą jedynie pojedyncze przypadki, że klienci będą mieli problemy ze spłatą kredytów" - poinformował Jedlecki.

"Proces masowego udzielania kredytów hipotecznych zaczął się w Polsce później niż na Zachodzie. A polskie instytucje finansowe nie zdążyły jeszcze wejść na "grząski grunt" i dzięki temu na rynku jest w miarę bezpiecznie" - dodał.

"Warszawska giełda znajduje się blisko dna"

Jedlecki ocenia, że w tej chwili warszawska giełda znajduje się blisko dna, jednocześnie zaznacza, że sytuacja rozwija się bardzo dynamicznie, a napływ niespodziewanych informacji wprowadza na rynki finansowe dużo nerwowości.

"Jesteśmy blisko dołka i inwestorzy zauważają, że poziom cen zaczyna być atrakcyjny. W obecnych wycenach spółek jest uwzględniony spadek przychodów firm o około 40 proc." - powiedział prezes.

Prezes podkreśla, że sytuacja na polskim rynku jest w wielkim stopniu uzależniona od nastrojów panujących na świecie, głównie w USA.

"Warszawska giełda jest tylko jednym trybikiem w maszynie, jeśli w USA sytuacja się poprawi, to w Polsce na pewno poprawią się nastroje. Giełda w Warszawie będzie kopiowała to, co się dzieje na giełdach światowych" - powiedział.

"Poprawy w globalnej gospodarce powinniśmy się spodziewać w drugiej połowie 2009 r."

Jedlecki ocenia, że poprawy w globalnej gospodarce powinniśmy się spodziewać w drugiej połowie 2009 roku.

"Zakładamy, że globalna, realna gospodarka zanotuje poprawę w drugiej połowie 2009 r., polepszenie sytuacji na rynkach finansowych zapewne nastąpi wcześniej. Obecnie rynek jest bardzo pesymistyczny, często jest to moment kiedy rynki się odradzają, ale nie oczekujmy dużego wzrostu, raczej giełdy będą poruszać się w trendzie bocznym" - poinformował.

Prezes pozytywnie ocenia plany ratunkowe podjęte przez rządy różnych krajów. Jak podkreśla, podobny plan pomógł na początku lat 90-tych wyjść Szwecji z kryzysu hipotecznego.

"Plany ratunkowe zaproponowane przez rządy mają głęboki sens. Podczas wielkiego kryzysu w latach 30-tych zabrakło podobnych inicjatyw. Z kolei podczas kryzysu szwedzkiego, bardzo zbliżone działania zostały przez szwedzki rząd podjęte i bardzo szybko doprowadziły do stanu równowagi. Plany pomocy są krokiem w dobrym kierunku" - stwierdził Jedlecki.