Ceny ropy spadają, producenci surowca pod ścianą. Za baryłkę ropy inwestorzy płacą obecnie poniżej 40 dolarów, a możliwe, że wkrótce surowiec jeszcze stanieje.

Główny ekonomista banku PKO BP Piotr Bujak wyjaśnia, że powodem jest zbyt duża ilość wydobywanej ropy, między innymi za sprawą rosnącego wydobycia ze złóż łupkowych w Stanach Zjednoczonych. Poza tym coraz więcej surowca sprzedają kraje należące do organizacji OPEC, która zrzesza eksporterów ropy. Ekonomista wyjaśnia, że te państwa są w trudnej sytuacji i starają się zwiększyć przychody zwiększając wydobycie.

Piotr Bujak podkreśla, że dla wielu producentów ropy jej niskie ceny są poważnym problemem już od kilku kwartałów. Przypomina, że wielu producentów ropy, jak Rosja czy Brazylia, ma obecnie poważne problemy gospodarcze. Ekonomista dodaje, że pozytywne skutki taniejącej ropy mogą odczuć także polscy kierowcy, o ile złoty nie straci zbyt dużo na wartości wobec amerykańskiego dolara, w którym płaci się za ten surowiec.