"Na pewno będziemy w pełni respektować niezależność banku centralnego. Tam, gdzie NBP uzna, że przy zachowaniu stabilności pieniądza, do czego jest głównie powołany, warto też wspierać gospodarkę różnymi instrumentami, to będziemy takie działania analizowali" - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Rz" minister.

"Jeżeli będzie popyt na projekty i inwestycje, to warto mieć dużo kapitału. Dziś też tego kapitału i płynności jest dużo w bankach komercyjnych. Mamy tam sporą nadpłynność – ok. 80 mld zł – i NBP co tydzień ją neutralizuje. Ale dzięki impulsowi rozwojowemu, dzięki perspektywie unijnej, w którą teraz wchodzimy, wierzę, że w ciągu roku do dwóch lat pojawią się nowe projekty, na które będzie potrzebne znaczące finansowanie" - dodał.