Koncern Shell rezygnuje z kontrowersyjnych poszukiwań ropy i gazu na Alasce. Firma podała, że nie znaleziono tam odpowiednio dużych złóż.

W tym roku Royal Dutch Shell rozpoczął projekt wiertniczy w szybie Burger J na Morzu Czukockim u wybrzeży Alaski. Ale firma mówi teraz, że zasobów jest tam za mało, a poza tym przepisy są zbyt uciążliwe. Zdaniem analityków nakładają się na to wyjątkowo niskie ostatnio ceny ropy, co zniechęca firmy naftowe do inwestycji. Ekologiczna grupa nacisku Greenpeace, która sprzeciwia się odwiertom ropy w rejonie Arktyki wyraziła zadowolenie z decyzji Shella.