Surfując po Internecie, niemal na każdej stronie widzimy ikony linkujące do serwisów społecznościowych. Wśród nich wciąż najpopularniejszy jest Facebook. Ale czy większość właścicieli stron internetowych nie ulega chęci posiadania dla samego posiadania, w myśl zasady „Wszyscy mają Mambę, mam i ja”?
Jacek Parysek, New Biznes Manager w agencji Gorilla / Inne

Social Media to nie dodatkowa powierzchnia reklamowa dla marki lub produktów, ale przede wszystkim, miejsce dialogu z konsumentem. Dobrze prowadzony profil jest świetnym uzupełnieniem statycznego serwisu www i może być skutecznym wsparciem dla sprzedaży. Choć nie zawsze bezpośrednie, to jednak stanowi źródło wiedzy o produktach i możliwym ich wykorzystaniu.

Jest także kanałem informującym o tym, co dzieje się w samej firmie. Dobre fanpage na Facebooku czy konta na Twitterze są także miejscem kontaktu i dialogu, a te najlepiej prowadzone stanowią serwis aktualności lub swoisty blog.

Już na etapie planowania działań i dopasowywania rozwiązań warto sobie odpowiedzieć na pytanie czy te kanały są dla nas dobre. Wszak niektóre produkty i usługi są zbyt kontrowersyjne, by promować je w mediach społecznościowych. Nie chcemy przecież zbudować „ściany płaczu i zażaleń” na nas samych.

Jeśli jednak social media wpisują się w naszą strategię – powinniśmy je wykorzystać tak, by sprostać oczekiwaniom naszych użytkowników. Wtedy też na etapie projektowania strony warto odpowiednio uwidocznić socialowe profile, tak by każdy kto odwiedza witrynę mógł łatwo przenieść się na nasz kanał.

Aby nie wylać dziecka z kąpielą, warto skorzystać z wiedzy agencji prowadzącej działania digitalowe. Wtedy zarówno strona www jak i social media przyniosą wymierną korzyść firmie, w myśl efektu synergii gdzie możliwe jest równanie 2+2=5.

Autor tekstu: Jacek Parysek, Gorilla