Apple, publikując najnowsze wyniki kwartalne, przebił oczekiwania inwestorów. Tego samego dnia sprawozdanie z finansów zdał Microsoft. W jego przypadku był to najgorszy kwartał w historii firmy
Gigantyczne zyski i straty gigantów / Dziennik Gazeta Prawna
W ciągu ostatniej dekady w ujęciu rocznym Apple tylko raz zanotował spadek zysku netto. W 2012 r. zarobił na czysto niemal 42 mld dol., a rok później – niespełna 5 mld dol. mniej.
W II kw. roku kalendarzowego (trzecim roku fiskalnego) firma pochwaliła się przychodem 49,6 mld dol. Zysk netto wyniósł 10,7 mld dol. Inwestorzy na każdej akcji zarobili dzięki temu po 1,85 dol. Sumując dziewięć miesięcy obecnego roku fiskalnego Apple, firma zarobiła na czysto nieco ponad 42 mld dol., przy przychodzie 182 mld dol. Najwięcej pieniędzy płynie do Apple z obu Ameryk i Chin, przychód z Europy to ok. 10,3 mld dol.
Zadziwiająca przecena na akcjach
Paradoksalnie, cena akcji po publikacji wyników spadła o kilka procent do poziomu ok. 122 dol. i dopiero odrabia straty. Dlaczego? Głównie przez wynik sprzedaży iPhone’ów – 47,5 mln sztuk, o 35 proc. więcej niż rok temu. – Analitycy oczekiwali, że sprzedaż wyniesie 48,8 mln sztuk, a nawet 50 mln sztuk – tłumaczy Konrad Czeski z DM TMS Brokers.
– Od niespełna dwóch tygodni akcje Apple sukcesywnie zyskiwały w oczekiwaniu na wyniki. Okazały się one lepsze od mediany, ale na pewno nie były zaskakujące – dodaje Czeski. Poza tym doszły gorsze w stosunku do ubiegłego kwartału i oczekiwań wyniki ze sprzedaży iPhone’a.
W dzisiejszych czasach elektronika konsumencka w wydaniu Apple jest bardziej opłacalna niż biznes paliwowy. Już na początku roku giełdowa wartość Apple przekroczyła 700 mld dol. (rekord w historii USA). Dzieli ją przepaść od drugiego na liście ExxonMobil (ok. 365 mld dol.) i Microsoftu (349 mld dol.).
Samsung kuleje, choć produkuje dużo
– Smartfony już od dłuższego czasu stanowią o sile wyników Apple – zauważa Łukasz Kosiarski, analityk DM BZWBK. Składają się na 63 proc. przychodów Apple. Nowe iPhony zmniejszają różnicę udziałów rynkowych między Apple a królem tej branży – Samsungiem. Lecz udziały nie są aż tak ważne dla Amerykanów, bo jak wyliczyli analitycy Canaccord Genuity, firma zgarnęła większość zysku operacyjnego z globalnego rynku w I kw. tego roku. Tymczasem Samsung, choć ilościowo jest najsilniejszy, od sześciu kwartałów z rzędu publikuje coraz słabsze wyniki finansowe.
– Apple pozycjonuje się powyżej Samsunga, korzysta z silnej marki i nie musi walczyć ceną o utrzymanie udziałów rynkowych – tłumaczy Łukasz Kosiarski.
Microsoft pod kreską, czyli czarny kwartał
Microsoft również pochwalił się wynikami za II kw. (ostatni kwartał roku fiskalnego). Są antytezą raportu Apple. Przychód wyniósł 22,1 mld dol., a strata netto to 3,2 mld dol. To najgorszy kwartał w 40-letniej historii firmy. Microsoftowi odbiło się czkawką zeszłoroczne przejęcie komórkowego biznesu Nokii. Z powodu utraty jej wartości, planów restrukturyzacji, odpraw dla grupowo zwalnianych pracowników Microsoft spisał w księgach na straty ponad 8,4 mld dol. Gdyby nie to, firma mimo spadków w kilku segmentach zanotowałaby zysk, a każdy akcjonariusz zarobiłby na pojedynczym papierze ok. 62 centy. W praktyce na akcji stracili ok. 40 centów. Na problemy Microsoftu składa się również spadek zainteresowania komputerami stacjonarnymi. Jak podawało radio RMF FM, ten rynek będzie wyhamowywał w tempie 5–10 proc. rocznie.
Tak jak Apple wypozycjonował się jako producent sprzętu, tak Microsoft jako twórca oprogramowania. Sprzęt jest dla niego dodatkiem, ale kłopoty dotknęły też jego główną działalność. – Na Nokii problemy jednak się nie kończą. Firma miała spore trudności ze sprzedażą swojego oprogramowania. Mowa tu przede wszystkim o przychodach z przeinstalowanych systemów operacyjnych, które spadły o 22 proc., oraz o pakiecie biurowym Office, zniżka przychodów sięgnęła aż 42 proc. – wyjaśnia Konrad Czeski. Na dobitkę firma zanotowała mniejsze wpływy z opłat licencyjnych Windows Phone.
Trzycyfrowy wzrost tabletów
Wzrosty zanotowały poszczególne segmenty urządzeń, jak smartfony Lumia czy konsole Xbox One. Jednak Microsoft nie powiedział ostatniego słowa, bo zbliża się premiera nowego Windowsa 10, który ma połączyć to co dobre z wersji 7 i 8. Lecz i tu trudno przewidzieć, jak przełoży się to na pieniądze. – Trzeba pamiętać, że ogromne grono dotychczasowych użytkowników poprzednich wersji tego systemu uzyska aktualizację za darmo – zwraca uwagę Czeski.
Microsoft na otarcie łez pochwalił się gigantycznym, bo 117-proc., wzrostem przychodu w segmencie tabletów Surface 3. Dla porównania Apple zanotował największy od czterech lat spadek sprzedaży tabletów iPad.
Dlaczego tak się stało? Rynek i klienci już się nasycili, zaczynają zwracać się w stronę urządzeń dwa w jednym, będących hybrydami tabletu i laptopa.
– To pokazuje, że w dobie wygasającej mody na tablety Microsoft potrafił nowym produktem zaskoczyć świat technologii – zwraca uwagę Konrad Czeski.
Jednak ostatecznie Apple – w przeliczeniu na dolary – deklasuje Microsoft. Przychód z iPadów to jakieś 4,5 mld dolarów. Co ciekawe, firmie Apple udało się zanotować 9-procentowy wzrost sprzedaży komputerów osobistych Mac (4,8 mln sztuk). To zaledwie 12 proc. przychodów z ostatniego kwartału, lecz rynek PC nieuchronnie się kurczy, a większość producentów komputerów osobistych notuje spadki. I to właśnie stanowi bezpośrednią przyczynę gorszej sprzedaży licencji oprogramowań Microsoftu. ©?