"Cel, który był wpisany w ten niedobry budżet, zdaniem SLD, też nie został wykonany. Niedoszacowano strony przychodowej i nie wykonano minimalistycznych planów wydatków budżetu państwa w roku 2014" - powiedział.

Jak dodał, lista zarzutów pod adresem budżetu jest bardzo długa. "Był to niestety budżet kolejnego mrożenia płac, nie tylko zresztą w sferze budżetowej, ograniczania świadczeń społecznych, ale także socjalnych" - powiedział.

Dodał, że rosły obciążenia podatkowe, co zostało wykazane przez NIK. "Na kolejne trzy lata podwyższono podatek VAT. Miało być to przejściowe do końca roku 2014, okazuje się, że będziemy mieli jeszcze trzy lata wyższy VAT. (...) Ten wyższy VAT zapłacili przede wszystkim ci najubożsi, którzy w tej konsumpcji biorą najwyższy udział" - powiedział. Skrytykował też to, że kolejny rok podnoszono podatek akcyzowy od alkoholu i tytoniu.

Jak mówił, rząd nie zgodził się też na wprowadzenie trzeciej stawki podatkowej, która opodatkowałaby tych najbardziej majętnych - dla dochodów pow. 30 tys. zł miesięcznie. Skrytykował też fakt, że ze strony rządzących nie było akceptacji dla podatku od transakcji finansowych i opodatkowania hipermarketów.

"SLD nie zgadza się na taką politykę fiskalną państwa. (...) Mamy miliony biednych pracujących na umowach-zleceniach i samozatrudnieniu. Miliony młodych uciekają za granicę za pracą. W Polsce pozostają osoby starsze na głodowych pensjach, bezrobotni, bez zasiłków oraz na głodowych emeryturach" - powiedział. Dodał, że wszystkie decyzje rządzących uderzały w pracujących oraz emerytów i rencistów. Powiedział też, że Polska pod rządami PO-PSL nie jest państwem sprawiedliwości społecznej ani przyjaznym dla obywateli. "Nie poprzemy zatem absolutorium dla rządu" - powiedział.

Sejmowa komisja finansów rekomenduje Sejmowi przyjęcie sprawozdania z realizacji budżetu oraz udzielenie rządowi absolutorium za ten okres. Także Najwyższa Izba Kontroli oceniła pozytywnie wykonanie ustawy budżetowej za rok 2014, mimo wątpliwości.

Rząd podjął uchwałę ws. sprawozdania z wykonania budżetu państwa w 2014 r. pod koniec maja. Zgodnie ze sprawozdaniem dochody wyniosły 283,5 mld zł, wydatki - 312,5 mld zł, a deficyt – 29,0 mld zł. Najwięcej budżet dostał z VAT-u, następnie z akcyzy, podatku PIT, i - prawie dwa razy mniej niż z PIT - z CIT.

PKB w 2014 r. zwiększył się o 3,4 proc., wobec 1,7 proc. odnotowanych w 2013 r. Średnioroczny wskaźnik inflacji (CPI) wyniósł 0 proc. i był znacząco niższy od przyjętych założeń w ustawie budżetowej (2,4 proc.). Stopa bezrobocia rejestrowanego pod koniec 2014 r. wyniosła 11,5 proc.

Ustawa budżetowa na 2014 r. zakładała deficyt na kwotę 47,5 mld zł. Ostatecznie wyniósł on 28,9 mld zł, czyli był niższy o 18,5 mld zł od zaplanowanego (tj. o 39 proc.).