Jakie rozwiązania mogą przyspieszyć i ułatwić oraz obniżyć koszty związane z przeprowadzaniem postępowań w sprawie zamówień publicznych?

Ryszard Raszkiewicz starosta złotoryjski Podniesienie, przy okazji nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, podstawowego progu z dotychczas obowiązującego poziomu 6 tys. euro do 14 tys. euro na zakupy, tzw. z wolnej ręki, tzn. gdzie zamawiający nie ma obowiązku stosowania ustawy Prawo Zamówień Publicznych, dla jednostek samorządu terytorialnego powinno przynieść zdecydowanie więcej korzyści niż jakichkolwiek zagrożeń. Z doświadczeń powiatu złotoryjskiego przy realizacji ustawy o zamówieniach publicznych, wynika że po podwyższeniu progu nastąpi przede wszystkim skrócenie czasu dokonywania zakupów, które można realizować poprzez rozeznanie rynku i kierując zapytania ofertowe do wykonawców, którzy na danym terenie funkcjonują, są znani i czasem już wręcz sprawdzeni przy okazji innych, wcześniejszych przedsięwzięć – godni zaufania i gwarantujący najlepszą jakość wykonania. Podwyższenie kwoty daje nieco większą swobodę. Są to większe możliwości szybszej realizacji ustawy o zamówieniach publicznych poprzez skrócenie procedury wyboru wykonawcy. Przy zamówieniach poniżej 14 tys. euro odpadnie również obowiązek umieszczania ogłoszeń o drobnych zamówieniach publicznych na stronie portalu internetowego Urzędu Zamówień Publicznych. Nie będzie też konieczności umieszczania specyfikacji istotnych warunków zamówienia na naszej stronie internetowej. Oznacza to skrócenie procedury, ale też zmniejszenie kosztów. Takie publikacje należało przecież przygotować, opracować i zredagować, a potem zamieścić. Wszystko to zajmowało czas i absorbowało pracowników. Przy okazji zniknie problem protestów i całej procedury związanej z ich rozpatrywaniem. Swoistą bowiem plagą przetargów publicznych były i są wykonawcy, którzy wyspecjalizowali się w formułowaniu protestów i znani są z tego na lokalnym rynku. Z punktu widzenia samorządowców było to sporą i dość kosztowną uciążliwością przede wszystkim dlatego, że z chwilą złożenia protestu zegar niejako się zatrzymywał. Jednocześnie wiadomo, że protest mogła napisać każda osoba zainteresowana zamówieniem lub nie, a zamawiający do każdego takiego protestu musiał się ustosunkować. To z kolei dodatkowo wydłużało procedury, ponieważ korespondencja taka narzucała określone terminy, których nie wolno było przekroczyć, ale też nie można było przyspieszyć. Odpowiedź musiała więc być udzielona w trybie ustawowym. Przykład domu dziecka, który funkcjonuje na terenie powiatu złotoryjskiego, świadczy o tym że zwiększenie progu do 14 tys. euro będzie bardzo korzystne na przykład przy zakupie żywności. Przy skróconej procedurze szybciej będzie można wyłonić dostawcę, a to z kolei jest z korzyścią zarówno dla zamawiającego, jak również dla dostawcy. Nie istnieje też żadne zagrożenie niewłaściwego wykorzystania środków, ponieważ zakupy są jawne i kontrolowane. W każdej radzie jest komisja rewizyjna, a dodatkowo nad finansami samorządowymi czuwa regionalna izba obrachunkowa. Również urząd zamówień publicznych ma prawo kontroli i często z tego prawa korzysta. Poziom 14 tys. euro jest optymalny z punktu widzenia zamożności polskich samorządów oraz standardów ich funkcjonowania.