W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie Belka ocenił, że obniżenie celu inflacyjnego "oznaczałoby, że obiecamy trwale prowadzić bardziej restrykcyjną politykę pieniężną".

"Czy to mądra reakcja na deflację?" - spytał.

"Argument przeciwny jest taki, że skoro nie realizujemy celu, to powinniśmy zbliżyć cel do aktualnej inflacji. Sądzę, że to podważa wiarygodność banku centralnego zamiast ją wzmocnić" - powiedział Belka.

W marcowym wywiadzie dla PAP członek RPP Andrzej Kaźmierczak ocenił, że możliwa jest dyskusja nad dostosowaniem celu inflacyjnego NBP do celu EBC.

W ocenie Belki złoty opiera się aprecjacji i nie ma powodów, by zmieniać scenariusza bazowego dla polityki pieniężnej.

"Złoty był zaskakująco odporny na aprecjację. Choć nie możemy być pewni, że tak dalej będzie, to nie panikujemy" - powiedział prezes NBP w wywiadzie dla Bloomberga.

"Na razie nie widać niczego, co zmieniałoby nasz scenariusz bazowy. Złoty trzyma się dobrze i nie widzimy powodu zmieniać naszych planów, intencji i myślenia o polityce pieniężnej" - dodał.

W marcu RPP obniżyła stopy o 50 pb jednocześnie informując, że decyzja ta oznacza zamknięcie cyklu łagodzenia polityki pieniężnej.

Zdaniem prezesa NBP zmienność złotego jest co najwyżej niedogodnością.

"Większym zagrożeniem jest stromy trend w górę, choć nie sądzę, że to prawdopodobny scenariusz" - powiedział prezes NBP w poniedziałkowym wywiadzie.

"Postrzegamy aprecjację złotego jako zagrożenie zarówno dla inflacji, jak i wzrostu gospodarczego" - dodał.