Sprzedaż detaliczna w lutym była realnie o 2,4 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Produkcja sprzedana przemysłu urosła o 4,9 proc. – podał w środę Główny Urząd Statystyczny. – To potwierdza, że w I kw. możemy osiągnąć 3,2 proc. rocznego wzrostu PKB – mówi Piotr Dmitrowski, ekonomista Banku Gospodarstwa Krajowego. – Dane są spójne z naszą prognozą, która mówi, że na początku roku wzrost będzie wynosił ok. 3 proc., a pod koniec roku będzie to już ok. 4 proc. – dodaje Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku.
Równocześnie analitycy zwracają uwagę, że sprzedaż detaliczna liczona w cenach bieżących zanotowała spadek o 1,3 proc. Różnica między dynamiką realną i nominalną potwierdza skalę deflacji widocznej również w placówkach handlowych. W największym stopniu dotyczy to paliw, gdzie nominalnie sprzedaż obniżyła się o 12 proc., natomiast realnie zanotowała minimalny wzrost – o 0,1 proc.
Zdaniem specjalistów wyniki handlu byłyby lepsze, gdyby nie efekt bazy w sprzedaży pojazdów. Rok temu w lutym salony pracowały na wysokich obrotach, bo przez kilka tygodni przy zakupie samochodów na firmę można było odliczyć cały VAT (od kwietnia ub.r. w przeważającej większości przypadków odliczenie to połowa podatku).
Ale jest jeszcze jeden hamulec dynamiki handlu. To kategoria „pozostałe”, gdzie spadek (zarówno w ujęciu realnym, jak i nominalnym) przekracza 10 proc. Według Ernesta Pytlarczyka odpowiada ona za mniej więcej jedną piątą całej sprzedaży detalicznej. To kategoria obejmująca m.in. hipermarkety budowlane. Zdaniem ekspertów posucha w tej branży to efekt mniejszej skłonności Polaków do robienia dużych remontów, a także ograniczenia skali budownictwa indywidualnego.
W danych o wynikach przemysłu ekonomiści podkreślają dwie rzeczy. Pierwsza to fakt, że wzrost sprzedaży dotyczy głównie branż nastawionych na rynki zagraniczne. – To pokazuje, że eksporterzy dobrze sobie radzą, pomimo problemów na Wschodzie – komentuje Piotr Dmitrowski. Druga to kłopoty górnictwa, które w lutym zanotowało sprzedaż realnie o 11,3 proc. niższą niż rok wcześniej.
Sprzedaż w przetwórstwie przemysłowym była o 6,6 proc. wyższa niż rok wcześniej. Przetwórstwo nie obejmuje górnictwa, produkcji i dostaw energii, gazu czy ciepłownictwa (spadek o 1,8 proc. można tłumaczyć lekką zimą).