Polska chce sprzedawać Azerbejdżanowi warzywa i owoce, w tym szczególnie jabłka, a także mleko i drób. Wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk rozmawiał o tym w Baku ze swoim odpowiednikiem Ilhamem Kulijewem. W kraju tym przebywa on wraz z polską misją gospodarczą, której przewodniczy wicepremier-minister gospodarki Janusz Piechociński.

Azerbejdżan to jedno z 11 państw, wytypowanych przez nasz rząd jako perspektywiczny rynek dla rozwoju naszego eksportu.

Tadeusz Nalewajk podkreślił, że mamy do zaoferowania wysokiej jakości produkty rolno-spożywcze. Dodał, że obecnie nasza wymiana jeśli chodzi o artykuły spożywcze jest śladowa. W Azerbejdżanie są przede wszystkim nasze słodycze, a w Polsce - orzechy z Azerbejdżanu.

Pracujemy nad zmianą tej sytuacji. Polska strona przedstawiła między innymi projekt porozumienia o współpracy między Państwową Inspekcją Ochrony Roślin i Nasiennictwa a Państwową Służbą Fitosanitarną Azerbejdżanu.

W listopadzie z wizytą w tym kraju przebywał szef resortu rolnictwa Marek Sawicki. Spotkał się między innymi ze swoim odpowiednikiem i premierem Azerbejdżanu.

Po wprowadzeniu rosyjskiego embarga, polskie jabłka udało się sprzedać Singapurowi i Kanadzie. Staramy się też o wejście na rynki między innymi Wietnamu, Chin i Indii.