Kolejne spotkanie i znowu nadzieja na porozumienie w sprawie unijnego budżetu na przyszły rok. W Brukseli rozpoczęła się nowa runda negocjacji między Parlamentem Europejskim i przedstawicielami krajów członkowskich. Poprzednie zakończyły się fiaskiem.

Podstawą do negocjacji jest nowy projekt budżetu przygotowany przez Komisję Europejską, skromniejszy od poprzedniego, z płatnościami ustalonymi na poziomie 141 miliardów 300 milionów euro. Rozmowy dotyczą nie tylko przyszłorocznego budżetu, ale chodzi także o załatanie dziury w tegorocznym, by możliwa była spłata zaległych faktur. Domaga się tego Parlament Europejski, ale państwa członkowskie nie chcą zwiększyć składek do unijnej kasy. Komisja Europejska próbuje pogodzić obie strony i ponawia apel o kompromis. "Zrobimy wszystko, by w tych negocjacjach doprowadzić do zbliżenia stanowisk i porozumienia w sprawie budżetu dla Europy"- powiedziała komisarz odpowiedzialna za kwestie budżetowe Krystalina Georgijewa.

Czasu na jest coraz mniej. Jeśli w najbliższych kilkunastu dniach nie uda się osiągnąć porozumienia, wtedy Unia Europejska od stycznia będzie musiała przejść na prowizoria budżetowe. Oznacza, że co miesiąc będą ustalane sztywne wydatki, których nie będzie można przekroczyć, co wiązać się będzie z utrudnieniami dla odbiorców unijnych funduszy.