W październiku upadło nieco mniej firm niż w tym samym czasie roku ubiegłego - 81 wobec 85 - wynika z danych firmy Euler Hermes. Od początku roku natomiast do końca ubiegłego miesiąca zbankrutowało 711 spółek wobec 798 w analogicznym okresie 2013 roku.

Przyczyny to przede wszystkim problemy z płynnością finansową, w tym spłata kredytów inwestycyjnych, oprócz tego niska rentowność sprzedaży towarów, co z kolei wiąże się z ostrą konkurencyjnością i małą innowacyjnością.

Z raportu wynika poza tym, że najwięcej problemów mają firmy produkcyjne, dystrybutorzy hurtowi oraz spółki budowlane i usługowe. Jego autorzy zwracają uwagę, że mimo lepszej niż w roku ubiegłym koniunktury w budownictwie to właśnie bankructwa producentów zaopatrujących sektor budowlany zdominowały zestawienie upadłości firm produkcyjnych - 9 z 15.

Październik był miesiącem niewielkiego spadku liczby upadłości w województwie małopolskim, wzrost odnotowano w centrum kraju - w województwach wielkopolskim, łódzkim i mazowieckim.