Ropa tanieje, ale konsumenci nie odczują tego mocno we własnych kieszeniach. Tak uważa główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

Według niej, wpływ obserwowanego spadku kursu ropy na ceny ograniczy między innymi sytuacja na rynku walutowym. Chodzi o osłabienie złotego w stosunku do dolara, w którym wyceniany jest surowiec.

Monika Kurtek uważa, że nawet jeśli benzyna stanieje, to niekoniecznie przełoży się to na ceny innych towarów i usług, bo handlowcy nie będą skorzy do obniżania marż.

Są jednak ekonomiści, którzy uważają, że jeśli ropa będzie tańsza przez dłuższy czas, to wpłynie to na obniżkę inflacji.