"Prowadzimy odpowiedzialną politykę fiskalną, wypełniając wymogi naszej krajowej reguły wydatkowej i realizując rekomendacje Rady Europejskiej prowadzące do zdjęcia z Polski procedury nadmiernego deficytu. Jednocześnie udaje nam się jednak rezerwować środki na priorytety wskazane przez premiera Donalda Tuska, czyli np. na ulgę podatkową dla rodzin wielodzietnych, czy wsparcie rencistów i emerytów o najniższych dochodach. Nie przewidujemy natomiast odmrożenia funduszu płac w sferze budżetowej" - powiedział Radziwiłł.

Minister podkreślił, że zamrożeniu ulega fundusz, co oznacza, że poszczególne osoby "wyróżniające się swoimi umiejętnościami i zaangażowaniem" mogą otrzymać wyższe wynagrodzenia. "Jednak środki na to muszą być wygenerowane w ramach danej puli pieniędzy, z oszczędności. Decyzje zależą od kierowników poszczególnych jednostek sektora finansów publicznych" - wyjaśnił wiceminister.

Radziwiłł zaznaczył, że reguła wydatkowa z ustawy o finansach publicznych zabezpiecza stabilność finansową państwa. "Nie musimy się już teraz spierać na temat ogólnego poziomu wydatków, możemy bardziej koncentrować się na pytaniu, na co i jak najbardziej efektywnie wydać pieniądze, które zbieramy od podatników" - powiedział.

Dodał, że Polska jest w procedurze nadmiernego deficytu, musi więc wypełniać swoje zobowiązania zawarte w aktualizacji programu konwergencji i obniżyć deficyt sektora finansów publicznych poniżej 3 proc. PKB w 2015 r. "Dzięki regule wydatkowej nie musimy ponosić dodatkowego wysiłku, aby ten cel spełnić z odpowiednim marginesem bezpieczeństwa" - podkreślił wiceminister.

Jego zdaniem nieprawdą jest, że, jak oceniają niektórzy ekonomiści, na przyszły rok resort finansów zaplanował luźną politykę fiskalną. Zgodnie z projektem budżetu na 2015 r. przyjętym w środę przez rząd deficyt może wynieść 46,08 mld zł. W budżecie na ten rok dopuszczono 47,5 mld zł deficytu, ale MF planuje, że nie przekroczy on 34 mld zł (po sierpniu wyniósł niecałe 25 mld zł). Wiceminister przekonuje jednak, że te porównania wprowadzają w błąd.

"Polityka fiskalna nie będzie luźniejsza. Wręcz przeciwnie. Reguła wydatkowa prowadzi do bardzo istotnego zacieśnienia fiskalnego, a przywoływane porównywania wprowadzają w błąd z trzech powodów. Po pierwsze, porównywanie planu budżetowego z przewidywanym wykonaniem nie ma sensu, bowiem budżet państwa pokazuje górny pułap wydatków i zrealizowane wydatki zawsze okazują się niższe" - powiedział.

Dodał, że w budżecie na 2015 r. zaplanowano jednorazowy wydatek związany z rozliczeniem zakupu samolotu F16, czyli ok. 5,3 mld zł. "Po trzecie, planujemy, że w roku 2015 FUS nie będzie finansowany z Funduszu Rezerwy Demograficznej i będzie mniej pożyczać z budżetu państwa, co zawyża deficyt budżetu w stosunku do 2014 roku" - wyjaśnił.

Radziwiłł uważa, że na zmianę nastawienia polityki fiskalnej i stanu finansów państwa należy spojrzeć w sposób bardziej kompleksowy i bardziej porównywalny, zgodnie z europejskimi standardami statystycznymi stanowiącymi fundament Paktu Stabilności i Rozwoju.

"Deficyt sektora finansów publicznych w relacji do PKB zgodny z obowiązującymi standardami ESA95, który pokazuje znacznie szersze ujęcie sektora i eliminuje wpływ wyboru źródeł finansowania na wielkość deficytu spadnie w 2015 r. do ok. 2,5 proc. PKB w porównaniu z 4,3 proc. w roku 2013. To pokazuje skalę zacieśnienie polityki fiskalnej" - powiedział Radziwiłł. Podkreślił, że zmiana ta jest niezależna od bezpośredniego wpływu transferu aktywów do budżetu związanych z reformą OFE.

Wiceminister przyznał jednocześnie, że nie ma obecnie potrzeby ograniczania wydatków publicznych bardziej niż to wynika z obowiązującej reguły wydatkowej. Trzeba natomiast zwiększać ich efektywność. Według niego działania w tym kierunku należą do średnio- i krótkoterminowych priorytetów MF.

Zgodnie z projektem przyszłorocznego budżetu przyjętym wstępnie w środę przez rząd deficyt w przyszłym roku ma nie przekroczyć 46 mld 80 mln zł., wzrost PKB ma wynieść 3,4 proc., a średnioroczna inflacja 1,2 proc. (PAP)

mmu/ son/