Polska Grupa Energetyczna jest zainteresowana budową kopalni węgla brunatnego i elektrowni w okolicach Gubina w zachodniej Polsce. Sprzeciwiają się temu ekolodzy.

PGE zapewnia, że inwestycja powstałaby z wykorzystaniem najlepszych technologii ograniczających oddziaływanie na środowisko. „Gubin”, zlokalizowany w województwie lubuskim, tuż przy granicy z Niemcami, jest jednym z projektów rozpatrywanych w ramach strategii spółki.

PGE informuje, że wśród mieszkańców okolic „Gubina” ponad 44 procent jest zdecydowanymi zwolennikami budowy kompleksu energetycznego, a w jego sprawie aktywnych jest kilka organizacji pozarządowych. Z analizy wyników badań wykonywanych przez Lubuski Ośrodek Badań Społecznych wynika, że zwolenników przybywa i jednocześnie ubywa przeciwników. W porównaniu z 2011 rokiem grupa popierająca plany związane z „Gubinem” powiększyła się dwukrotnie.

Rozpoczęcie pierwszych prac inwestycyjnych związanych z budową kopalni możliwe byłoby w 2018 roku. Aby prąd z nowych bloków energetycznych mógł być dostępny w 2030 r. budowa elektrowni powinna rozpocząć się około 2025 roku.

Stop odkrywce

Tymczasem przeciwko planom budowy kopalni węgla Gubin-Brody protestują ekolodzy. W sobotę łańcuch stworzony przez kilka tysięcy osób połączył polskie i niemieckie miejscowości pod Gubinem.

Przeciwnicy inwestycji nie zgadzają się bowiem ze stanowiskiem zwolenników budowy kopalni i elektrowni, mówiącym, że jest to wielka szansa na rozwój całego regionu i wiele tysięcy miejsc pracy. Przeciwnicy mówią natomiast o konieczności zrównania z ziemią kilkunastu wsi i przesiedleniach mieszkańców oraz potencjalnych stratach środowiskowych.

Pod tymi hasłami ekolodzy z Greenpeace przywieźli na miejsce kilka tysięcy demonstrantów, którzy chwycili się za ręce. Zwolennicy inwestycji argumentowali jednak, że z uwagi na brak miejsc pracy coraz więcej mieszkańców popiera budowę kopalni.