W Europie tablety sprzedają się coraz słabiej. W Polsce na razie silnie zmalała dynamika wzrostu sprzedaży. Producenci stosują więc coraz agresywniejszą promocję, bo kupujący kierują się głównie ceną
W Europie spada liczba kupowanych tabletów. W czerwcu sprzedano ich o 3 proc. mniej niż przed rokiem. Co prawda w Polsce w II kw. odnotowano jeszcze lekki, 5-proc. wzrost, ale dynamika zauważalnie osłabła. W tym samym okresie 2013 r. wzrost wynosił bowiem nawet 250 proc. Eksperci uważają, że rynek jest już nasycony, i oczekują, że liczba sprzedawanych urządzeń będzie nadal spadać.
Wśród producentów tabletów swoją obecność coraz wyraźniej zaznacza chińskie Lenovo. Jeszcze rok temu firma miała zaledwie 3 proc. rynku. Teraz do tej marki należy już 16 proc. sprzedawanych w Polsce tabletów. Wygląda na to, że Chińczycy przejęli część rynku, która należała do tej pory do mniejszych producentów oferujących tablety w cenie poniżej kilkuset złotych. W Polsce kupujący tablety kierują się przede wszystkim ceną. Dlatego w naszym kraju w lutym 2013 r. nawet 58 proc. rynku należało do tańszych marek. Pod koniec czerwca udział spadł już do 42 proc. To i tak znacznie więcej niż w Europie Zachodniej, gdzie lokalne marki zajęły jedynie 22 proc. rynku.
Jednocześnie na rynku tabletów silnie stracił Samsung. Jego udział skurczył się z 30 proc. na koniec I kw. 2014 r. do 25 proc. na koniec II kw. Z kolei Apple w przeciwieństwie do Europy Zachodniej sprzedaje w Polsce śladowe ilości tabletów, odpowiadając zaledwie za 5 proc. rynku. Tymczasem w Europie Zachodniej z 27-proc. udziałem Amerykanie zajmują mocną, drugą pozycję za Samsungiem (32 proc.).

Liczba sprzedawanych tabletów będzie nadal spadać

Pogarszająca się sytuacja na rynku tabletów powoduje, że producenci stosują coraz bardziej agresywną politykę cenową. W ostatni weekend Samsung wyprzedawał najnowsze tablety za połowę ceny. Inicjatorem promocyjnej akcji był producent, więc przecenione o 50 proc. urządzenia można było jednocześnie kupić w wielu dużych sieciach handlowych. Dzięki obniżce najtańszego reprezentanta nowej serii ze znaczkiem „S”, czyli model Samsung Galaxy Tab S z ekranem 8,4 cala z WiFi i 16 GB pamięci, można było kupić za 799 zł. Wcześniej kosztował 1600 zł. Najdroższy model Galaxy Tab S 10.5 po rabacie był wyceniony na 1149 zł, o połowę taniej niż w chwili premiery.
Najnowsze tablety koreańskiego producenta trafiły do sklepów niecały miesiąc temu. Nic więc dziwnego, że tak ostra wyprzedaż zaledwie kilka tygodni po premierze wzbudziła kontrowersje. Nie wiadomo, ile tabletów trafiło do sprzedaży ani jaki był oficjalny cel przeprowadzonej akcji. Do momentu zamknięcia tego wydania DGP producent nie odpowiedział na nasze pytania. Eksperci rynku uważają jednak, że weekendowa promocja to reakcja Samsunga na ruchy konkurencji oraz na spadającą sprzedaż urządzeń tej marki.
– Głośna i cenowo agresywna promocja tabletów Samsunga miała najprawdopodobniej dwa główne cele, które udało się w pełni zrealizować – uważa Wojciech Piechocki z branżowego portalu GSMonline.pl. Jego zdaniem podczas wakacji, które zbiegły się z premierą nowej serii tabletów, trudno było zaistnieć w mediach z jakąkolwiek ofertą. – Dzięki wyprzedaży Samsungowi na pewno się to udało. Internet aż huczał od newsów o szokująco wysokim rabacie na urządzenia tego producenta – tłumaczy Piechocki. Dodaje, że drugim celem było przykrycie promocji sieci Saturn, która najprawdopodobniej we współpracy z Apple stworzyła ofertę „Wymień swój stary tablet Samsung na nowy Apple iPad Air”. W ramach akcji Saturn udzielał do 1200 zł rabatu.
Gdy tablety sprzedają się coraz słabiej, gwałtownie rośnie sprzedaż innych urządzeń, np. przenośnych komputerów. Cały segment urządzeń mobilnych w ostatnim kwartale rok do roku zyskał 26,4 proc. Liderem na nim bezapelacyjnie są Chińczycy. Z danych firmy IDC wynika, że Lenovo w II kw. 2014 r. sprzedało prawie 160 tys. laptopów, notebooków i ultrabooków, a jego udział w rynku wyniósł 38,1 proc. Producent zdeklasował konkurencję, bo kolejny na liście marek Asus sprzedał w tym samym okresie nieco ponad 67 tys. laptopów i notebooków, uzyskując 16,1 proc. udziału w rynku. Asus wyprzedził Acera o 6 tys. sprzedanych egzemplarzy.