Analityk domu maklerskiego mBanku, Kamil Maliszewski przyznaje, że dzisiejsze dane są małą niespodzianką. Wskaźnik jest wyższy niż spodziewali się eksperci. Wyższa inicjacja, zdaniem rozmówcy IAR, nie wpłynie na decyzje Rady Polityki Pieniężnej w kolejnych miesiącach.
Ekspert nie wyklucza, że w kolejnych miesiącach czeka nas deflacja. Jeżeli w lipcu lub sierpniu ceny w którejś z kategorii produktów nie wzrosną bardziej niż zwykle, będziemy mieli do czynienia ze spadkiem ogólnego poziomu cen.
W ujęciu miesięcznym średnie ceny w Polsce nie zmieniły się. W tym tygodniu Główny Urząd Statystyczny ma podać także inne - poza wskaźnikiem inflacji - dane gospodarcze. W środę poznamy dane o przeciętnym wynagrodzeniu i zatrudnieniu, a w czwartek - o produkcji. przemysłowej.