Prawo upadłościowe i naprawcze stawia na pierwszym miejscu interes wierzycieli, ale tuż za nim nakazuje wszystkim uczestnikom i podmiotom postępowania, aby miały na uwadze, że należy zachować dotychczasowe przedsiębiorstwo dłużnika. Przedsiębiorstwo ma prawo do takiej ochrony wówczas, gdy jest to możliwe i nie stoi w sprzeczności z interesem wierzycieli.

Piotr Zimmerman doradca w Kancelarii Wardyński i Współnicy Za każdym razem gdy mamy dwie możliwości podobnie korzystne dla wierzycieli, a jedna z nich zakłada pozostawienie dotychczasowego przedsiębiorstwa dłużnikowi, to właśnie to rozwiązanie powinno zostać wybrane. Chodzi tu o utrzymanie tego przedsiębiorstwa w charakterze funkcjonującego podmiotu, czyli zorganizowanego zespołu składników majątkowych i niemajątkowych służących osiąganiu celu gospodarczego oraz zachowaniu miejsc pracy. Nie chodzi natomiast o to, aby nadal właścicielem tego przedsiębiorstwa był dłużnik. Interesu dłużnika, czyli właściciela przedsiębiorstwa, nie bierze się od chwili ogłoszenia upadłości w ogóle pod uwagę. Za wykorzystaniem każdej możliwości utrzymania przedsiębiorstwa dłużnika przemawia też fakt, że już istniejący zorganizowany zespół składników majątkowych i niemajątkowych służący osiąganiu celu gospodarczego, jak zwykło się określać przedsiębiorstwo, wzmacnia rozwój gospodarczy, ponieważ płaci podatki oraz kupuje usługi i produkty. Taką ochronę przedsiębiorstwa ustawodawca realizuje w postępowaniu układowym poprzez wiele przepisów odwołujących się do utrzymania w miarę możliwości pełnego zespołu nie tylko majątku, ale także praw i umów, z których do tej pory firma korzystała. Na przykład są to zawarte przed ogłoszeniem upadłości umowy licencyjne, kontrakty, umowy leasingu, najmu, prowadzenia rachunków bankowych. Po ogłoszeniu upadłości z możliwością zawarcia układu takie umowy nie mogą zostać wypowiedziane przez drugą stronę. Powinny nadal trwać, bo jest to jeden z warunków, aby mogło zostać zachowane przedsiębiorstwo dłużnika. W art. 90 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze ustawodawca nakazuje utrzymanie tych umów, a wypowiedzenie ich nie jest możliwe bez zgody rady wierzycieli w czasie trwania postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu. Jeżeli wycofają się kontrahenci, to nawet zawarcie układu z wierzycielami na korzystnych warunkach dla dłużnika nie umożliwiłoby zachowania przedsiębiorstwa. Natomiast podstawowym założeniem postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu jest to, że po zawarciu układu całe przedsiębiorstwo dłużnika powinno w dalszym ciągu funkcjonować. Może funkcjonować pozostając nadal w zarządzie dłużnika, ale wierzyciele mogą też zdecydować o odebraniu dłużnikowi zarządu i powierzeniu go osobie trzeciej lub jednemu z wierzycieli. Utrzymaniu przedsiębiorstwa służy także możliwość układu polegającego na konwersji wierzytelności na udziały lub akcje. W takim wypadku wierzyciele stają się współwłaścicielami przedsiębiorstwa w zamian za swoje należności. Efektem ekonomicznym jest pozostawienie funkcjonującego i oddłużonego przedsiębiorstwa, tyle że z innym składem właścicielskim. Także w postępowaniu upadłościowym likwidacyjnym należy dbać o to, aby zachować przedsiębiorstwo dłużnika. Temu ma na przykład służyć obligatoryjna próba sprzedaży przedsiębiorstwa w całości, czyli łącznie z całym potencjałem, dokumentacją i z zatrudnionymi pracownikami. Tylko za zgodą rady wierzycieli syndyk może od podjęcia próby sprzedaży przedsiębiorstwa w całości odstąpić. Zachowanie przedsiębiorstwa dłużnika i jego sprzedaż w całości jest również korzystna dla wierzycieli, ponieważ masa upadłości nie musi ponosić kosztów rozwiązywania umów z pracownikami, archiwizacji dokumentów itp. Nabywca przedsiębiorstwa zakupi je wraz z obowiązującymi umowami, a zatem w przenośni także z pracownikami, więc nie musi rozwiązywać z nimi umów o pracę, płacić im odszkodowań ani odpraw związanych z rozwiązaniem umów o pracę. Koszty te niejednokrotnie są tak znaczne, że mogą zaważyć na możliwości zaspokojenia wierzycieli kategorii dalszych niż pierwsza.