Grupa Poczty Polskiej mimo wysokich kosztów restrukturyzacji jest na plusie. Zarząd grupy przedstawił dziś wyniki finansowe i zapowiedział starania o wejście na giełdę.

Poczta i jej spółki zarobiły w ubiegłym roku 44 miliony złotych netto. To 60 procent mniej niż w 2012 roku. Ale jak podkreśla prezes Poczty Jerzy Jóźkowiak wynik ten byłby lepszy gdyby nie wydatki na restrukturyzację. Tak zwany wynik porównywalny, według informacji poczty, wynosi 127 milionów złotych netto i jest wyższy o 15,1 procent niż rok wcześniej. Wynik księgowy netto samej Poczty Polskiej za ubiegły rok wyniósł 37 milionów złotych. Tak zwany wynik porównywalny to zysk na poziomie 120 milionów złotych.

70 procent wyników to obroty Poczty Polskiej reszta przypada na spółki, w tym na przykład Bank Pocztowy. Na 3,5 procentowy spadek przychodów najbardziej wpływa coraz mniejsza liczba listów, które wysyłamy.

Prezes przypomina, że wejście grupy Poczty Polskiej na giełdę zapowiadane jest od 2011 roku. Według Jerzego Jóźkowiaka instytucja jest już gotowa na debiut. Kończą się rozmowy na ten temat z ministerstwami administracji i cyfryzacji oraz skarbu państwa. W opinii prezesa debiut Poczty Polskiej z technicznego punktu widzenia byłby możliwy w ciągu 18 do 24 miesięcy.

Zarząd zapewnia, że poczta cały czas zmniejsza zatrudnienie. Obecnie u operatora pracuje ponad 80 tysięcy osób, informuje członek zarządu Piotr Michalski. W roku 2013 w ramach programu dobrowolnych odejść z pracą rozstało się około 5 tysięcy 400 osób. Do końca maja tego roku z programu skorzystało kolejne 3 tysiące 800 pracowników.

Operator cały czas remontuje stare i uruchamia nowe placówki. Do 100 zmodernizowanych w tym roku ma dołączyć 70 kolejnych. Łączne wydatki na inwestycje w zeszłym roku sięgnęły 250 milionów złotych.