Od dziś pracujemy na siebie. Dotychczas wszystko, co zarobiliśmy, starczyło na zaspokojenie wszystkich danin publicznych, jakie w 2014 roku musimy przekazać na rzecz państwa.

"Dzień Wolności Podatkowej to wypadkowa oczekiwań społecznych" - uważa ekonomista profesor Witold Orłowski. W rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową podkreślił, że z jednej strony chcemy płacić jak najniższe podatki, z drugiej oczekujemy od państwa dostarczania określonych usług.

Witold Orłowski ocenił, że obniżeniu podatków mogłoby posłużyć usprawnienie działania administracji publicznej.

W ubiegłym roku Dzień Wolności Podatkowej wypadł 22 czerwca. Najgorzej było w 1995 roku, gdy na potrzeby fiskusa pracowaliśmy do 6 lipca.