Bronisław Komorowski zachęca rząd do starań o wstąpienie do strefy euro.

W orędziu, wygłoszonym podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego, prezydent namawiał rząd do rozpoczęcia poważnej debaty na ten temat. Zaznaczył jednak, że decyzję w tej sprawie powinien podejmować rząd wyłoniony po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. Minister finansów Mateusz Szczurek przyznaje, że podoba mu się ta propozycja. "Pan prezydent po raz kolejny powiedział, i z tym się w pełni zgadzam, że proces wejścia do strefy euro musi być decyzją świadomą i musi za nią stać siła gospodarki, bo tylko wtedy Polska może odgrywać zwiększoną rolę w Unii Europejskiej" - oświadczył minister finansów, pytany o komentarz przez dziennikarzy.

Opinię tę podziela prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka. Powtarza, by dążyć do euro z pominięciem tak zwanej strefy EREM2. "Pan prezydent powiedział, że powinniśmy tę dyskusję poważnie rozpocząć po wyborach i ja się z nim zgadzam" - dodał w rozmowie z dziennikarzami prezes NBP. Niedawno premier Donald Tusk mówił w Polskim Radiu, że nie należy na siłę przyspieszać wejścia do strefy euro. Tusk podkreślił, że przyjęcie euro wiąże się z koniecznością zmiany konstytucji. "Nie chcę już tutaj przypominać, kto w konstytucji zapisał w taki sposób kwestie naszej waluty, że dziś wejście do strefy euro wymaga zmiany konstytucji" - dodał premier. Zapowiedział, że "będziemy o tym serio rozmawiać, kiedy w parlamencie będzie wystarczająca większość do zmiany konstytucji".