Koncerny samochodowe dają przedsiębiorcom dogodne finansowanie, atrakcyjne polisy i niższe ceny.
Rejestracje nowych samochodów przez firmy / Dziennik Gazeta Prawna
Największą ofensywę promocyjną zapowiada Opel. Oprócz rabatów na corsy i astry firma już od kwietnia oferuje atrakcyjne warunki zakupu fabrycznej instalacji LPG. Klienci kupujący modele Corsa, Astra lub Meriva będą mogli wyposażyć samochody w fabryczną instalację LPG za 2 tys. zł.
– Dzięki tej ofercie zakup zwróci się w kosztach paliwa już po roku użytkowania przy założeniu, że roczny przebieg wyniesie 20 tys. km – wylicza Wojciech Mieczkowski, dyrektor generalny General Motors Poland.
Dodatkowo, w ramach specjalnej oferty, klienci Opla korzystający z kredytu 4 x 25 proc. obok standardowej gwarancji bezpłatnie otrzymają jej wydłużenie o kolejne 2 lata, łącznie zapewniając sobie 4 lata lub 60 tys. km ochrony gwarancyjnej.
Gruszek w popiele nie zasypiają też Francuzi. Citroen ma przede wszystkim ambicje zachęcić ostatnio mało aktywnego klienta indywidualnego do zakupu nowego samochodu.
– Od marca wystartowaliśmy z akcją premiującą pozostawienie dotychczasowego samochodu do złomowania lub odkupu przy zakupie nowego Citroena. Ta dodatkowa premia może wynieść aż do 8 tys. zł i niejednokrotnie jest bonusem warunkującym decyzję zakupową – twierdzi Marta Turska, rzecznik prasowy Citroen Polska.
– Jeśli chodzi o klientów instytucjonalnych, chcemy ich przyciągnąć ofertą naszych Citroen Business Centers, których koncepcja opiera się na dedykowanych biznesowi doradcach handlowych i serwisowych, ujednoliconej stawce roboczogodziny, dużych rabatach na części zamienne i ogumienie, hotelu opon, usłudze door to door i wielu innych preferencyjnych warunkach obsługi – tłumaczy Turska.
Salony Renault i Dacii proponują teraz firmom specjalne akcje branżowe, kierowane do wybranych grup zawodowych. Firma przewiduje rabaty na samochody osobowe dla służb mundurowych i wolnych zawodów (np. lekarze i artystyści), zaś w segmencie pojazdów dostawczych oferta jest skierowana m.in. do firm transportowych i ochroniarskich.
Są też firmy, które po zniknięciu kratki kontynuują upusty w równej wartości co w przypadku odjęcia VAT.
– W przypadku modelu CR-V z rocznika 2013 oferta skierowana do klientów biznesowych przynosi nabywcy dokładnie tyle samo korzyści, ile miałby on przy odliczeniu podatku VAT od samochodu z homologacją N1 – tłumaczy Iwona Legęć z Honda Motor.
Dla łatwiejszego zrozumienia podaje wyliczenia dla auta o wartości 130 tys. zł. Gdy ma on homologację N1, korzyść dla klienta wynosi 21,4 tys. zł, tj. 24,3 tys. zł minus 2,9 tys. zł (koszt zamontowania kratki).
– Przy naszej obecnej ofercie korzyść dla klienta biznesowego jest dokładnie taka sama, czyli zwracamy mu różnicę pomiędzy 21,4 tys. zł i odpisem z tytułu użytkowania przez jego firmę auta osobowego, czyli 6 tys. zł, tj. klient odpisuje 6 tys. zł, a resztę, czyli 15,4 tys. zł, oferuje mu Honda w formie promocji – twierdzi Legęć.
Na duże promocje cenowe można też liczyć w salonach Mitsubishi. Ten koncern akurat nie sprzedawał aut z homologacją N1, ale oferował pojazdy z upustem porównywalnym do pełnego odpisu VAT.
W kwietniu firma kontynuuje ofensywę cenową. Przykładowo, klienci zainteresowani zakupem Mitsubishi ASX mogą liczyć na zniżkę sięgającą nawet 11 tys. zł, a cena Pajero spadła aż o 43,9 tys. zł i wynosi 186 tys. zł.