Rosyjskiej giełdzie na razie nie grozi krach. Zapobiegły temu działania ministerstwa finansów i Banku Centralnego. W poniedziałek moskiewska giełda zareagowała na zaostrzenie kryzysu ukraińskiego gwałtownym obniżeniem wartości rubla i akcji rosyjskich przedsiębiorstw. Dziś sytuacja jest już stabilna - twierdzą rosyjscy analitycy.

Nie obyło się bez interwencji państwa. W ciągu 48 godzin Bank Centralny Federacji Rosyjskiej sprzedał waluty na łączną kwotę 11 miliardów 300 milionów dolarów, zatrzymując w ten sposób gwałtowny spadek wartości rubla.

Rosyjskie władze porządkują również rynek bankowy. Od kilku miesięcy zamykane są niewielkie banki, głównie te, które prowadziły podejrzane transakcje lub mają poważne kłopoty finansowe. Według agencji RIA Novosti, Bank Centralny odebrał dziś licencje trzem bankom, które są podejrzane o pranie brudnych pieniędzy, w tym mogących mieć związek z działalnością terrorystyczną. Chodzi o banki: Monolit, Dagestan oraz Bank Rozwoju Biznesu.