PKO BP jedną ręką wypłaca za spółkę gwarancje, a drugą udziela kolejnych. GDDKiA wyrzuca ją z kontraktów, a PGE powierza jej gigantyczną inwestycję.
Elektrownia Opole / Wikimedia Commons / Piorog
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad sięgnęła po pieniądze z gwarancji bankowych udzielonych konsorcjom z udziałem Polimeksu-Mostostalu na realizację trzech zerwanych w styczniu kontraktów drogowych. Za niewywiązanie się z budowy ekspresówki S69 w rejonie Żywca pieniądze na konta dyrekcji przelały PKO BP i towarzystwo HDI Asekuracja, a za autostradę A1 ze Strykowa do Tuszyna – Raiffeisen Bank i HDI. Za A4 z Rzeszowa do Jarosławia GDDKiA żąda zapłaty od ING Banku i Czechosłowackiego Banku Handlowego. Łącznie chodzi o ponad 150 mln zł, z czego na kontach GDDKiA jest dziś prawie połowa.
Niemal w tym samym czasie, kiedy szef GDDKiA Lech Witecki kończył nieudaną współpracę z Polimeksem, prezes Polskiej Grupy Energetycznej Marek Woszczyk zapowiedział rozpoczęcie budowy dwóch bloków w Elektrowni Opole, wspólnie z Polimeksem. W piątek Polimex-Mostostal ogłosił uzyskanie gwarancji bankowych. Na spółkę przypada 42 proc. wartości opolskiego kontraktu, czyli ponad 4,8 mld zł.
– Sytuacja jest schizofreniczna. Z jednej strony rząd dąży do realizacji rozbudowy Opola, zmieniając nawet skład zarządu PGE. A PKO BP współfinansuje projekt, udzielając gwarancji Polimeksowi. Z drugiej strony rządowa GDDKiA wypowiada umowy spółce i wypłaca pieniądze z udzielonych jej gwarancji bankowych – zauważa analityk Krzysztof Pado z DM BDM.
Obie instytucje – PGE i GDDKiA – podlegają Skarbowi Państwa. W specyficznej sytuacji jest PKO BP, który stoi po obu stronach barykady. Bank tłumaczy, że gwarancja jest bezwarunkowym zobowiązaniem do wypłaty konkretnej sumy beneficjentowi. – W przypadku gwarancji wystawionej na zlecenie Polimeksu-Mostostalu GDDKiA przedstawiła nam prawidłowo wystawione żądanie wypłaty. Wypłaciliśmy należną kwotę. To wiąże się z regresem do zleceniodawcy, czyli Polimeksu-Mostostalu, do wysokości wypłaconej kwoty – mówi Monika Floriańczyk z PKO BP.
Jednocześnie bank zastrzega, że jest stroną umowy z wierzycielami finansowymi Polimeksu-Mostostalu, zawartej w grudniu 2011 r. To może być podstawą, by z regresem nie występować, chociaż obie strony tego nie potwierdzają.
Opole to drugi znaczący kontrakt Polimeksu w branży energetycznej. Ta spółka w konsorcjum z Hitachi buduje też za 6,4 mld zł blok w Kozienicach (także z gwarancjami PKO BP).
Czy po uwolnieniu się z nierentownych kontraktów dla GDDKiA Polimex spłaci wierzycieli dzięki zaangażowaniu w Opole? – Wartość kontraktu na rozbudowę Opola z udziałem Polimeksu-Mostostalu jest znacząca, ale związane z nim ryzyka również duże – ocenia Krzysztof Pado. – Polimex ma problemy płynnościowe. Nie znamy rentowności kontraktu. Nie wiemy, czy np. z powodu ubytków kadrowych i trudnych relacji z podwykonawcami spółka ma zasoby do realizacji – wylicza.
– Polimex-Mostostal jest dobrze przygotowany do realizacji projektu. W firmie zarządzono mobilizację. Kadra ma know-how niezbędne do budowy obiektów energetycznych – twierdzi Paweł Szymaniak, rzecznik Polimeksu.
PGE zaczyna rozbudowę Elektrowni Opole

Za tydzień ma się rozpocząć budowa dwóch kolejnych bloków energetycznych w Elektrowni Opole. Łączna moc zasilanych węglem kamiennym bloków numer 5 i 6 wyniesie 1800 MW. Wartość przedsięwzięcia to ponad 11,5 mld zł. Zdaniem zarządu PGE zmiany regulacji dotyczących rynku energii w Polsce i Europie pozwalają bardziej optymistycznie niż dotychczas patrzeć na opłacalność elektrowni konwencjonalnych, takich jak w Opolu. Chodzi o to, że ryzyko niewystarczającego wykorzystania nowych mocy produkcyjnych zmniejsza się. – Oprócz obserwowanych już korzystnych dla inwestycji konwencjonalnych trendów regulacyjnych oczekujemy też w krótkim okresie stabilnej sytuacji makroekonomicznej i niewielkich wzrostów w dłuższym terminie – uważa Dariusz Marzec, wiceprezes PGE ds. rozwoju

– Przy racjonalnych założeniach projekt Opole II długoterminowo będzie generował przepływy finansowe zwiększające wartość całej grupy – dodaje Magdalena Bartoś, dyrektor ds. ekonomiczno-finansowych PGE.

Sprawność netto nowych bloków ma wynosić ok. 45,5 proc. Każdy z nich ma produkować 6–6,7 TWh rocznie. Roczne zużycie węgla wyniesie 4,1 mln to

W tym roku koncern ma wydać na projekt 0,7 mld zł. Największe wydatki, rzędu ok. 3,8 mld zł, trzeba będzie ponieść w przyszłym roku. Później z roku na rok koszty powinny spadać.