Łotwa wprowadza euro wbrew swoim obywatelom. 1 stycznia łat zostanie zastąpiony przez wspólną europejską walutę. Ponad połowa Łotyszy jest temu jednak przeciwna.

Mieszkańcy Łotwy od dawna są przeciwni wejściu ich kraju do strefy euro. Jeszcze wiosną za przyjęciem wspólnej waluty było jedynie 33 procent obywateli. Teraz, po 6 miesiącach intensywnej kampanii informacyjnej prowadzonej przez rząd, najnowsze badanie firmy TNS pokazuje wzrost zwolenników euro na Łotwie. Pod koniec listopada 45 procent ankietowych deklarowało pozytywny stosunek do przyjęcia przez ich kraj euro.

Łotysze dobrze pamiętają, jak europejski kryzys uderzył kilka lat temu w ich gospodarkę. W 2009 roku PKB kraju spadło o niemal 18 procent, a rząd musiał wprowadzać drastyczne cięcia w sferze budżetowej i ratować się pożyczką z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Obywatele obawiają się również podwyżki cen przy okazji wprowadzenia euro.

Rząd uspokaja. Przypomina, że gdy 3 lata temu Estonia przyjęła wspólną walutę, ceny wzrosły "tylko" o 0,2 procent. Zaznacza, że Łotwa jest krajem o niewielkiej, otwartej gospodarce i dlatego - twierdzi - przyjęcie euro wpłynie pozytywnie na inwestycje. Wzrost PKB w przyszłym roku ma przekroczyć 4 procent.