Odsetek Polaków opowiadających się za przyjęciem euro wyniósł 30% (spadek o 1 pkt wobec ub.r.), natomiast przeciwko wspólnej walucie było 58% (wzrost o 2 pkt) ankietowanych w maju br. przez Ipsos na zlecenie Ministerstwa Finansów.

"Najnowsze badania opinii publicznej wskazują na brak istotnych zmian w zakresie poparcia dla wprowadzenia euro w Polsce. Zwolennicy euro stanowią obecnie 30% badanych (w ub. r. było ich 31%), podczas gdy jego przeciwnicy – 58% (56%). 11% badanych nie potrafi określić swojego stanowiska w tej kwestii" - podał resort w "Monitorze opinii publicznej".

Resorty zwraca uwagę na niewielki wzrost odsetka osób, które spodziewają się korzyści z wprowadzenia euro w Polsce. Równocześnie odnotowano zmniejszenie grupy osób, które nie negują pozytywnych stron wprowadzenia euro, ale też nie potrafią ich wskazać. Jednocześnie, prawie 30% respondentów nie widzi korzyści z wprowadzenia wspólnej waluty.

"Tegoroczne wyniki badań Ipsos/MF wskazują na ustabilizowanie się odsetka respondentów preferujących 'kilka lat' jako perspektywę wprowadzenia wspólnej waluty w Polsce. Odsetek ten nie zmienił się w porównaniu z ub. r. i pozostał na poziomie 16%, przy jednoczesnym spadku - odpowiednio o 2 i 1 pkt proc, do 19% i 11% - odsetka respondentów uważających, iż powinno to nastąpić dopiero w ciągu kilkunastu oraz w ciągu kilkudziesięciu lat" - czytamy dalej w "Monitorze".

Podczas Rady Gabinetowej, która odbyła się w lutym, Prezydent Bronisław Komorowski zaproponował skupienie się na ustaleniu harmonogramu przygotowań do przyjęcia wspólnej waluty, a nie - terminu wejścia do strefy euro. Premier Donald Tusk z kolei powtórzył, że w dłuższej perspektywie rząd chce przyjąć wspólną walutę. Wchodząc w 2004 r. do Unii Europejskiej Polska zobowiązała się do przyjęcia wspólnej waluty, jednak bez określania terminów.