Komisja Europejska deklaruje pomoc Cyprowi w lepszym wykorzystaniu unijnych funduszy. Zapewnia też, że przesunie część pieniędzy na te projekty, które pozwolą na skuteczniejszą walkę z kryzysem. Mówił o tym szef Komisji Europejskiej Jose Barroso po spotkaniu w Brukseli z cypryjskim prezydentem Nikosem Anastasiadisem.

„Trochę czasu minie, zanim nastąpi ożywienie gospodarcze. Musimy pomóc Cyprowi, który zmaga się ze społecznymi konsekwencjami ekonomicznego szoku. Dlatego przyznane unijne fundusze powinny być zmobilizowane możliwie szybko i wydane w możliwie najbardziej efektywny sposób” - powiedział szef Komisji.

Na początek Bruksela przeprogramowała 21 milionów euro na projekty wspierające wzrost i zatrudnienie na wyspie. Wcześniej władzom w Nikozji obiecano 10 miliardów euro pożyczki. Pierwszą transzę otrzymały one niecałe dwa tygodnie temu. W zamian Cypr musi wdrożyć program oszczędnościowy i przepisy, które pozwolą na skuteczną walkę z praniem brudnych pieniędzy. I tak się stanie - mówił prezydent Cypru Nikos Anastasiadis.

„Zapewniam, że będziemy wywiązywać się ze wszystkich zobowiązań, jednocześnie wspierając działania, które doprowadzą do ożywienia gospodarki” - powiedział prezydent. Władze w Nikozji nie dostaną kolejnych transz pożyczek, jeśli nie uporają się z najpoważniejszymi zarzutami. Niedawna kontrola europejskich inspektorów ujawniła, że duża część sektora bankowego na Cyprze była pralnią brudnych pieniędzy. Są wprawdzie przepisy, które miały temu przeciwdziałać, ale nie zostały wdrożone.