Brak zgody samorządów na rozbudowę kopalń może skutkować trwałą utratą miejsc pracy, powiedział w wywiadzie z agencją ISBnews prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) Jarosław Zagórowski. Średnio jedna kopalnia zatrudnia 3-4 tys. osób.

"Niektóre samorządy blokują eksploatację złóż, próbują narzucać swoje warunki. Niestety, jeśli będą niezgodne z ekonomią, to wydobycie nie będzie prowadzone. Mam nadzieję, że wszyscy zdają sobie sprawę jakie, to może mieć konsekwencje społeczne w postaci utraty miejsc pracy. A jeśli w górnictwie stracimy miejsca pracy, to niestety stracimy je w sposób trwały. Zwłaszcza, że nie ma klimatu do budowy nowych kopalń" - powiedział ISBnews Zagórowski w kuluarach KBC Securities "Mining Conference".

Prezes JSW przyznał, że górnictwo ma dwie "strony medalu". "Z jednej strony są szkody górnicze - to jest problem, ale z drugiej to są miejsca pracy, podatki i pieniądze, które wpływają do krwiobiegu tego regionu. Przy dobrej woli można to pogodzić ze sobą, tak żeby wszystkie strony były zadowolone" - powiedział prezes górniczej firmy. Zaznaczył, że porusza się w sferze ekonomicznej, to ona przeważa i musi jej podporządkować swoje działania.

Wcześniej przedstawiciele JSW zaapelowali do mieszkańców Żor o poparcie planów rozbudowy kopalni Borynia. Lokalne władze nie chcą zgodzić się na wydobycie węgla w regionie, obawiając się szkód górniczych. Według słów prezesa JSW, podobna sytuacja dotyczy również innych kopalni grupy, a także firm węgla brunatnego.

Ponadto w rozmowie z ISBnews Zagórowski podkreślił, że wszystkie segmenty działalności Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) generowały zyski w I kw. 2013, w tym segment koksowy. Wydobycie i sprzedaż były w tym okresie powyżej planów.

Grupa JSW to największy producent wysokiej jakości węgla koksowego typu 35 (hard) i znaczący producent koksu w Unii Europejskiej. W 2012 r. w kopalniach JSW wydobyto 13,5 mln ton węgla.