Największe europejskie firmy z tej branży będą w najbliższych miesiącach szukać pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę, pozbywając się części aktywów telekomunikacyjnych oraz medialnych.
Przychody 17 największych operatorów obniżą się w tym roku średnio o 1,2 proc. – prognozuje Bloomberg. Będzie to drugi z rzędu taki spadek. Niektóre firmy – jak KPN, France Telecom i Telecom Austria – stracą ponad 3 proc. Kolejny już rok – średnio o 1,7 proc. – skurczą się zyski operacyjne. Przekłada się to na fatalne nastroje inwestorów. France Telecom stracił w pół roku 23 proc. wyceny. Prawie o 12 proc. spadł kurs Deutsche Telecom; Telefonica w ostatnich dniach staniała o 9 proc. W ubiegłym roku agencje obniżyły ratingi kredytowe niemalże wszystkich największych podmiotów – poczynając od Telefoniki, przez KPN, Vivendi, a na Telekom Austria i Portugal Telecom kończąc.
Wpłynęły na to pogarszające się wyniki finansowe spółek z branży, a w efekcie cięcia dywidend – głównej kotwicy, trzymającej inwestorów przy spółkach telekomunikacyjnych. Nie tylko w Polsce, gdzie zmniejszenie przez TP dywidendy z 1,5 zł do 0,5 zł na akcję mocno szarpnęło w dół wyceną, ale także w innych krajach – swoje prognozy dotyczące podzielenia się zyskiem z akcjonariuszami obniżyły podmioty w innych krajach. Telekom Austria obniży dywidendę do 5 centów na akcję, czyli o prawie 90 proc. w 2012 i 2013 r. Z kolei Telefonica zawiesiła wypłatę dla akcjonariuszy na II półrocze 2012 r. i I półrocze 2013 r., dzięki czemu zaoszczędzi 6,8 mld euro.
– Telekomy są pod ogromną presją. Potrzebują pieniędzy na inwestycje w infrastrukturę i dźwigają duże zadłużenie, a ich wyniki finansowe pogarszają się z powodu dużej konkurencji, deregulacji rynku przy jego coraz wyższym nasyceniu oraz nakładającego się na to spowolnienia gospodarczego – tłumaczy Paweł Puchalski, szef analityków domu maklerskiego BZ WBK.
Operatorzy szukają pieniędzy. Jedni – jak Orange Polska – zdecydowali, że pozbędą się przyczółków mediowych, niezwiązanych bezpośrednio ze strategią operatora. Stąd wystawienie na sprzedaż portalu Wirtualna Polska oraz spekulacje, że France Telecom może sprzedać część udziałów w globalnym serwisie z materiałami wideo Dailymotion.
Są telekomy, zwłaszcza te największe, które ratują się sprzedażą aktywów telekomunikacyjnych, by pozyskać pieniądze i obniżyć zadłużenie. KPN rozważa sprzedaż operatora Eplus w Niemczech i Base w Belgii. France Telecom i Deutsche Telekom planują wprowadzenie na giełdę należącego do nich operatora EE w Wielkiej Brytanii. Vodafone sprzedał już niemal połowę udziałów francuskiego SFR konkurentowi – Vivendi, ale także pozbył się 4,4 proc. udziałów w China Mobile. Grecki OTE wychodzi z bułgarskiego Globulu, a Telefonica sprzedała Atento oraz część udziałów na rynku niemieckim.
Innym sposobem na obniżanie kosztów jest współpraca operatorów przy inwestycjach. W Polsce realizują to T-Mobile i Orange za pośrednictwem spółki NetWorks! Na poziomie europejskim media donoszą o rozmowach między brytyjskim Vodafonem z Deutsche Telekom na temat współpracy w ramach oferty hurtowej.
Część obserwatorów uważa, że inwestycje w media były dobrym kierunkiem. – Ale nie sprzyja im sytuacja rynkowa i finansowa, co zmusza niektóre telekomy do sprzedaży tych aktywów, by zyskać zastrzyk gotówki i mówiąc kolokwialnie, kupić trochę czasu – dodaje Paweł Puchalski. Inni uważają, że telekomy powinny skupić się na rozbudowie infrastruktury i tych usług dodanych, w których mogą mieć przewagę (jak mobilne płatności czy zdrowie).