Zagrożeniem dla świeżo przyjętego budżetu jest Parlament Europejski - zauważył Witold Waszczykowski z PiS-u. Parlament bowiem ma zatwierdzić ostateczny kształt finansów UE w latach 2014-20. Wielu parlamentarzystów już zapowiada zgłoszenie weta.

Gość radiowej Jedynki twierdzi, że wczorajsze zakończenie rozmów budżetowych na szczycie UE to dopiero początek drogi. Przy dalszych pracach nad finansami UE możemy spodziewać się problemów. Toczy się bowiem rozgrywka między Radą Europejską, która przyjęła zarys budżetu, a Parlamentem Europejskim. Ponadto trudna sytuacja jest także w Niemczech. W związku z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi i brakiem przychylności części polityków dla rozwiązań przyjętych przez Angelę Merkel, mogą pojawić się problemy z zatwierdzeniem budżetu.

Waszczykowski dodaje, że zawetowanie przyjętych rozwiązań przez Parlament Europejski dla Polski oznacza przyjmowanie rocznych budżetów. Istnieje też opcja, że w takiej sytuacji pula dostępnych pieniędzy będzie się zmniejszała. Poseł PiS obawia się także możliwych restrykcji w dysponowaniu pieniędzmi. Można spodziewać się np. podniesienia wkładów własnych, co przyczyni się do tego, że szereg programów będzie niedostępnych dla gmin i samorządów.

Gość Jedynki powiedział także, że Polska jest głównym beneficjentem UE. Dodał, że w dobie kryzysu możemy szczycić się otrzymanymi pieniędzmi, jednak należy zauważyć, że jest to kwota mniejsza, niż moglibyśmy się spodziewać w związku z rozwiązaniami traktatowymi.