Nieuczciwi podatnicy ukryli przed niemieckim fiskusem na kontach w szwajcarskim banku UBS 2,9 mld euro - wynika z przeprowadzonej przez prokuraturę w Bochum analizy płyty CD zawierającej dane klientów banku. Informuje o tym dziennik "Sueddeutsche Zeitung".

Na dysku, który kupiły władze kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia, znajdują się dane 750 niemieckich fundacji oraz 550 innych podatników. Analiza danych dotyczących pierwszych 115 fundacji wykazała zaległości podatkowe na kwotę 204 mln euro - powiedział we wtorek agencji dpa rzecznik prokuratury w Bochum, potwierdzając informacje medialne.

Część klientów banku sama zgłosiła się do niemieckich urzędów podatkowych, informując o popełnionym przestępstwie.

Władze Nadrenii Północnej-Westfalii kupiły w minionych latach kilka płyt CD z poufnymi danymi podatników, którzy ukryli przed niemieckim fiskusem pieniądze w bankach Szwajcarii, Luksemburga i Liechtensteinu. Ta metoda walki z uchylaniem się od podatków uważana jest jednak w Niemczech za wysoce kontrowersyjną, ponieważ dyski kupowane są od osób wykradających dane z banków. Za każdym razem takie transakcje prowokują dyskusję o ich etycznych aspektach.

Wśród znanych osób przyłapanych dzięki tej metodzie na przestępstwach podatkowych był kilka lat temu ówczesny szef Niemieckiej Poczty (Deutsche Post) Klaus Zumwinkel.

Z szacunków niemieckiego ministerstwa finansów wynika, że nieuczciwi podatnicy ukryli na zagranicznych kontach co najmniej 80 mld euro.

Dążąc do ograniczenia problemu unikania podatków, niemiecki rząd podpisał w ubiegłym roku ze Szwajcarią umowę przewidującą ryczałtowe opodatkowanie środków wpłaconych przez obywateli Niemiec w minionych dziesięciu latach na konta w szwajcarskich bankach z pominięciem fiskusa. Umowę, która miała uregulować problem podatków także w przyszłości, odrzuciła jednak w listopadzie druga izba niemieckiego parlamentu, w której zasiadają przedstawiciele 16 krajów związkowych (Bundesrat).

Przeciwko umowie wypowiedziały się niemieckie landy, w których rządy sprawują socjaldemokraci i Zieloni. Partie te, będące w opozycji do rządu federalnego Niemiec, uważają, że porozumienie ze Szwajcarią zbyt łagodnie traktuje nieuczciwych podatników. Umowa przewidywała, że banki w Szwajcarii miałyby automatycznie odprowadzać podatek za swych niemieckich klientów według stawek od 21 do 41 proc., zachowując anonimowość właścicieli lokat. Lokaty założone w przyszłości miałyby być opodatkowane w skali 26,4 proc.