Na liście 500 największych firm regionu opracowanej przez Coface Orlen wyprzedził MOL i Naftohaz. Trzy firmy rafineryjne odpowiadały za ponad 8 proc. całkowitej wartości obrotów środkowoeuropejskiej pięćsetki.
Największe firmy Europy Środkowej / DGP
– Kolejne odsłony trwającego od pięciu lat kryzysu tworzą coraz trudniejsze otoczenie makroekonomiczne, które nie rozpieszcza naszego sektora – zauważa Jacek Krawiec, prezes Orlenu. Zaraz dodaje jednak: – Konsekwentnie wzmacniamy firmę, dzięki czemu niedawno odzyskaliśmy pozytywną perspektywę naszego długoterminowego ratingu finansowego. Dzięki podjętym w ostatnich latach działaniom możemy być pewni, że mimo zaostrzającej się sytuacji na rynkach światowych PKN Orlen będzie umacniał swoją konkurencyjność.
W pierwszej dziesiątce największych przedsiębiorstw naszego regionu znajdziemy jeszcze trzy firmy z Polski: kolejnego przedstawiciela sektora paliwowego – gdański Lotos, Polską Grupę Energetyczną (energetyka to kolejna branża, która mocno zaznacza swoją obecność na liście największych), a także Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci handlowej Biedronka. Jej prezes Tomasz Suchański liczy na poprawę wyniku. – Spodziewamy się dalszego wzrostu przychodów dzięki stałemu zwiększaniu asortymentu i liczby sklepów. W październiku otworzyliśmy już dwutysięczny i jedenaste centrum dystrybucyjne – przypomina.
Lista stanowi nie tylko potwierdzenie pozycji liderów. Można na nią spojrzeć również z perspektywy potencjału poszczególnych gospodarek, a także bieżącej koniunktury.
Kolejny raz potwierdziła się dominacja Polski w Europie Środkowej. Firmy z naszego kraju zanotowały w 2011 r. jedną trzecią obrotów pięciuset największych przedsiębiorstw regionu. Udział polskich przedsiębiorstw był niemal identyczny jak rok wcześniej.
Równocześnie zwiększa się znaczenie Ukrainy. Tamtejsze duże przedsiębiorstwa miały w minionym roku blisko 17-proc. udział w przychodach wszystkich firm z listy. Jeszcze rok wcześniej było to niewiele ponad 15 proc. Spadł z kolei udział zmagających się z kryzysem Węgier. Zmalało również znaczenie firm czeskich.
Ukraina zyskuje nie tylko pod względem przychodów. Z niespełna 2 proc. do prawie 15 proc. zwiększył się udział firm naszego wschodniego sąsiada w zyskach firm z listy. To jednak przede wszystkim efekt tego, że największym przedsiębiorstwom, jak Naftogazowi czy Sintez-Gazowi, udało się w minionym roku zanotować zyski – w miejsce strat z 2010 r.
Ranking największych firm Europy Środkowo-Wschodniej już po raz siódmy został przygotowany przez międzynarodową grupę Coface, której eksperci pozyskali i zweryfikowali dane finansowe najsilniejszych przedsiębiorstw w 13 krajach regionu. Nie zostały uwzględnione firmy z sektora finansowego ze względu na odmienny sposób raportowania wyników, co utrudnia zestawienie ich na jednej liście z przedsiębiorstwami produkcyjnymi lub handlowymi. W przypadku grup kapitałowych zostały przedstawione skonsolidowane wyniki spółek z grupy, co umożliwiło pokazanie rzeczywistego znaczenia i siły największych koncernów z tego regionu.
OPINIA

Katarzyna Kompowska, zarządzająca Coface w regionie Europy Środkowo-Wschodniej

Przed rokiem zastanawialiśmy się, jak kolejne spowolnienie odbije się na kondycji liderów gospodarek naszego regionu. Tegoroczny ranking pokazuje, że chociaż w obecnej sytuacji niepewności skłonność do rozwoju i inwestycji jest ograniczona, to wiele przedsiębiorstw ma własną strategię na kryzys i nie poddaje się biernie temu, co los przyniesie. Oczywiście sposób działania zależy od wielu czynników, takich jak wielkość firmy, branża czy rynki działalności, ale tegoroczne wyniki pokazują, że na pewno nie znajdujemy się w sytuacji, w której nie jesteśmy w stanie wpływać na naszą gospodarczą przyszłość.

Polska na tle regionu utrzymuje pozycję rzeczywistego lidera gospodarczego, a zaufanie do naszego kraju rośnie zarówno ze względu na wiarygodność polskich przedsiębiorstw jako partnerów handlowych, jak i to, że polskie oddziały koncernów europejskich zazwyczaj wykazują wyróżniające się na tle swoich grup wyniki.