Sukces organizacyjny Euro 2012 i atmosfera towarzysząca temu wydarzeniu pozytywnie wpłynęły na wizerunek Polski w świecie, zaś ekonomiczne efekty przyspieszenia rozwoju infrastruktury liczone są w miliardach złotych - wynika z raportu spółki PL.2012.

Zaprezentowany w środę końcowy raport spółki odpowiadającej za organizacyjne i infrastrukturalne przygotowania do piłkarskich mistrzostw Europy oparty jest na naukowych ekspertyzach. Opisuje m.in. tzw. Efekt Polski, czyli wpływ imprezy na gospodarkę, rozwój zagranicznego ruchu turystycznego oraz wizerunek kraju.

Podczas turnieju Polskę odwiedziło blisko 700 tysięcy zagranicznych gości ze 123 krajów, którzy wydali podczas pobytu 1,12 miliarda złotych. Zainteresowania turystów z zagranicy przyjazdem do Polski może przełożyć się na wzrost przychodów z tej dziedziny gospodarki z 4,2 do 7 mld zł w perspektywie najbliższych siedmiu lat - wynika z raportu.

Skumulowany pozytywny efekt wpływu Euro 2012 na produkt krajowy brutto w latach 2008-2020 szacowany jest na ponad 21 mld zł. Jest to wynikiem przyspieszenia rozwoju infrastruktury o około 3-5 lat, wzrostu atrakcyjności inwestycyjnej Polski, rozwoju sieci połączeń drogowych, ale również poprawy wizerunku kraju.

Otwierając konferencję "Euro 2012 - Efekt Polski: rozwój, wizerunek, kapitał społeczny", zorganizowaną przez PL.2012 i magazyn "Forbes", minister sportu i turystyki Joanna Mucha zwróciła uwagę na niewątpliwy sukces Polski jako gospodarza turnieju.

"Osiągnęliśmy fantastyczny sukces, potwierdzony także przez Polaków. Sukces polegający także na tym, że zostaliśmy wspaniale odebrani przez tysiące gości z zagranicy, którzy są teraz naszymi ambasadorami" - zaznaczyła.

Jak podkreśliła, nie można obecnie roztrwonić tego, co zostało wypracowane podczas całego procesu przygotowań. Wyjaśniła, że chodzi m.in. o szerokie wykorzystanie doświadczeń z procesu zarządzania projektowego, którego - jak powiedziała - "uczyliśmy się wspólnie".

Przestawiając główne tezy raportu prezes spółki Pl.2012 Marcin Herra zauważył, że Euro stało się naturalnym katalizatorem modernizacji kraju.

"Nie realizowaliśmy autostrady A2 ze względu na Euro, budowaliśmy ją dlatego, że po prostu była potrzebna" - przyznał.

Jego zdaniem to przyspieszenie rozwoju infrastruktury ma dwa aspekty - pierwszy dotyczy potencjału transportu drogowego, gdzie oceniane jest na 3-5 lat, a drugi odnosi się do infrastruktury typowo sportowej, w której to branży było jeszcze większe.

"Można przypuszczać, że obiekty w rodzaju Stadionu Narodowego nie powstałyby nawet w perspektywie 8-10 lat" - dodał.

W opinii Herry przygotowania do mistrzostw i sukces turnieju zaowocowały także lepszą jakością życia Polaków. "Dziś wyjeżdżając z Warszawy możemy dojechać autostradami do Lizbony" - przypomniał.

Uważa też, że niezwykle istotnym skutkiem udanej organizacji turnieju jest tzw. kapitał społeczny, który krótko można opisać słowami: "Tak, potrafimy".

Blisko 90 procent Polaków oceniło, że turniej był sukcesem, a Polska była bardzo dobrym gospodarzem. Zdaniem Herry, to wzmacnia wiarę, że potrafimy sprostać tak wielkiemu wyzwaniu jak organizacja trzeciej co wielkości imprezy sportowej w świecie.

"Wszyscy pamiętamy jak wiele było głosów pesymistów, jak często słyszeliśmy, że się nie uda, że mistrzostwa będą naszą porażką. Ten projekt pokazał, że potrafimy współpracować. Naszym dorobkiem jest doświadczenie i wiedza, jak przygotować się do dużych wydarzeń. Polacy, co wykazały badania, chcą w swym kraju wielkich wydarzeń. Mamy już dziś napisaną instrukcję, co i jak zrobić, by osiągnąć sukces" - podsumował Herra.

Podczas całodziennej konferencji "Euro 2012 - Efekt Polski", odbywającej się w pomieszczeniach Stadionu Narodowego w Warszawie, przewidziane są też dyskusje panelowe, m.in. na temat zarządzania projektowego, a także przyszłości nowoczesnych obiektów piłkarskich i perspektyw ich wykorzystania w przyszłości.