Brytyjski Pearson nie wyklucza sprzedaży „Financial Times”. Szef finansowy koncernu Robin Freestone powiedział bowiem inwestorom, że spółka może rozważyć kwestię własności gazety – pisze agencja Bloomberg.

„Kiedy zajmujemy się kwestią własności dziennika zadajemy sobie pytanie: Czy jesteśmy jego najlepszym właścicielem?” – mówił wczoraj Freestone podczas konferencji w Barcelonie, zorganizowanej przez Morgan Stanley – „Jak dotąd odpowiedź jest pozytywna. To może się jednak zmienić”.

Pearson kładzie obecnie nacisk na swój biznes edukacyjny w momencie, gdy nowy szef spółki, John Fallon szykuje się do przejęcia steru z rąk Marjorie Scardiono, która odchodzi w styczniu na emeryturę. Jak twierdzą informatorzy Bloomberga, firma postanowiła w tym roku przyjrzeć się ofertom na gazetę. Rzecznik Pearsona, Charles Goldsmith oświadczył, że firma “kategorycznie zaprzecza”, że podjęła taką decyzję.

Licząca przeszło 120 lat gazeta, która po raz pierwszy została wydrukowana na różowym papierze w 1893 roku i wykupiona przez Pearsona w roku 1957, zatrudnia ponad 600 dziennikarzy i ma łączny nakład w wersji papierowej i elektronicznej w wysokości 600 tys. W zeszłym miesiącu Fallon określił FT, jako “wysokiej wartości i bardzo cenną część Pearsona”.

Podczas swoich 16-letnich rządów Scardino broniła własności “Financial Times”, flagowego dziennika finansowego Wielkiej Brytanii, którego wartość, zdaniem osób zapoznanych ze sprawą, została przez Pearsona oszacowana na 1 miliard funtów.

Firma pracuje obecnie nad zwiększeniem subskrypcji wydań cyfrowych, aby zrekompensować sobie spadek sprzedaży wydań papierowych. Za pierwsze półrocze FT Group odnotowała 6,4-proc. wzrost sprzedaży do 216 mln funtów. Zaktualizowany zysk operacyjny zwiększył się o 4,8 proc. do 22 mln funtów. Na FT przypada 8 proc. przychodów grupy i 12 proc. zysków.

Tuż po godz. 11-tej w Londynie notowania Pearsona spadły o 0,6 proc. do 1203 pensów.