Przetwórnie kakao zwiększają produkcję do najwyższego poziomu od dwóch lat, aby zaspokoić rekordowy popyt na czekoladę w czasie, gdy spadające dostawy ziarna z Aryki Zachodniej oznaczają pierwsze niedobory surowca od trzech sezonów – pisze agencja Bloomberg.

W sezonie rozpoczynającym się 1 października produkcja w przetwórniach podskoczyła o 4,9 proc. Sprzedaż czekolady może natomiast wzrosnąć o 5,7 proc. do kwoty 108 mld dolarów – szacuje Euromonitor International z Londynu.

Według analityków ankietowanych przez Bloomberga w pierwszej połowie 2013 roku w Londynie ceny wzrosną o 8,3 proc. do 1665 funtów (2647 dolarów) za tonę. We wtorek kontrakty surowca na marzec 2013 roku awansowały o 0,25 proc. do 2381 dolarów za tonę.

Kakaowy proszek, stosowany do wyrobu ciastek, lodów oraz masła , stanowi z reguły około 20 proc. każdej tabliczki czekolady. Przetwórnie ograniczyły w tym roku jego produkcję po spadku popytu i przeznaczały zapasy masła na zaopatrzenie producentów słodyczy. Zapasy skończyły się akurat w momencie, gdy przyspieszyły zakupy czekolady i zbiory na największych plantacjach krzewów kakaowych spadły z powodu suszy. Jak twierdzi firma Barry Callebaut, która dostarcza czekoladę m.in. dla szwajcarskiego Nestle, teraz produkcja przetwórni z pewnością wzrośnie.

„To dobry moment na kupowanie kakao” – uważa Shawn Hackett, prezydent firmy Hackett Financial Advisors na Florydzie – „Kiedy w pierwszym półroczu przyszłego roku powróci popyt na proszek kakaowy, wówczas wzrost zapotrzebowania na ziarno kakaowe będzie znacznie większy niż w przeszłości”.

Chociaż poczynając od stycznia kontrakty podrożały o 11 proc. do 1537 funtów za tonę na giełdzie NYSE Liffe, zmierzają one do najniższej średniej rocznej ceny od czterech lat. Zdaniem Hacketta zwyżka do końca pierwszej połowy 2013 roku wyniesie nawet 40 proc. Ostatni tak wielki skok cen zanotowano w pierwszej połowie 2008 roku.

Zapotrzebowanie na kakao przewyższy w tym sezonie produkcję ziarna o 101 tys. ton – szacowała już we wrześniu Macquarie Group. Z kolei holenderski Rabobank International przewiduje niedostatek w rozmiarze 122 tys. ton. Tymczasem globalna produkcja spadnie o 2,9 proc. do 3,85 mln ton, ze względu na gorsze zbiory na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Ghanie, Indonezji i Nigerii. Na te cztery kraje przypadają 74 proc. światowych dostaw surowca.