Premier Donald Tusk ocenił w piątek w Brukseli, przed drugim dniem szczytu UE, że dopóki Polska będzie poza strefą euro może mieć trochę mniej praw, ale w związku z tym również trochę mniej obowiązków w nowym nadzorze bankowym.

Tusk powiedział dziennikarzom tuż przed rozpoczęciem drugiego dnia szczytu, że uzgodnienia przywódców z nocy czwartku na piątek mogą oznaczać, że "póki będziemy poza strefą euro, Polska będzie uczestniczyć w jednolitym nadzorze bankowym na lżejszej zasadzie. Będziemy mieli trochę mniej praw, ale w związku z tym trochę mniej obowiązków (niż kraje strefy euro)" - powiedział premier.

"Jeśli chodzi o ustalenia dotyczące tego przyszłego jednolitego nadzoru finansowego, to wszyscy powinniśmy mieć tutaj umiarkowany powód do satysfakcji" - ocenił Tusk.

Drugi dzień szczytu UE poświęcony jest sprawom zagranicznym: Syrii, Iranowi i Mali.

Przystąpimy do nadzoru, jeśli nasza pozycja nie zostanie osłabiona

Premier Donald Tusk powiedział w piątek, przed drugim dniem szczytu UE w Brukseli, że Polska podejmie decyzję o tym, czy przystąpi do wspólnego nadzoru bankowego dopiero wtedy, kiedy będzie pewna, że jej pozycja nie zostanie osłabiona.

"Decyzję o tym, czy przystąpimy w jakiejkolwiek formie do jednolitego nadzoru finansowego, podejmiemy po dość długotrwałych negocjacjach: wtedy, kiedy uzyskamy pewność, że to z punktu widzenia Polski jest poprawa stanu rzeczy, a nie osłabienie pozycji" - powiedział Tusk.

Premier ocenił, że jest "bardzo mało prawdopodobne", aby "potrzebne instytucje, przepisy i mechanizmy" wspólnego nadzoru działały już od początku przyszłego roku.

Wspólny nadzór bankowy był głównym tematem pierwszego dnia szczytu UE.

Trwające od godziny 10 obrady drugiego dnia szczytu UE poświęcone są sprawom zagranicznym m.in. Syrii i Iranowi.