Unia Europejska może rozważyć odroczenie nawet o rok terminu wejścia w życie rygorystycznych wymogów kapitałowych dla banków, tzw. pakietu bazylejskiego, gdyż ich realizacja znacznie zwiększy koszty.

Takie są konkluzje ostatnich rokowań eurodeputowanych i unijnych oficjeli wobec nieuchronnie zbliżającego się terminu wdrożenia nowych reguł już od 1 stycznia. W trakcie konsultacji cypryjskiej Prezydencji w Parlamencie Europejskim pojawiły się alternatywne daty 1 lipca 2013 lub 1 stycznia 2014 roku – relacjonuje agencja Bloomberg.

„Ta zwłoka da więcej oddechu bankom, aby mogły rozwiązać swoje problemy kapitałowe” – ocenia Marco Elser, partner banku inwestycyjnego Advicorp w Rzymie.
Ale Othmar Karas, jeden z eurodeputowanych kierujących pracami nad projektem nowych reguł zdementował doniesienia, że omawiano nowe terminy wdrożenia pakietu Bazylea.

Richard Reid, dyrektor ds. badań International Centre for Financial Regulation w Londynie stwierdził, że oficjalne dementi wcale nie przeszkodzi pewnym instytucjom na wdrożenie tych reguł znacznie wcześniej „w celu poprawy własnej pozycji rynkowej”.

Europejskie banki z kolei dodają, że oryginalny termin wdrożenia reguł jest “całkowicie nierealny”, skoro ostateczne szczegóły nowych zaleceń UE są wciąż nieznane. Przygotowywanie się do norm, które są wciąż płynne, jedynie podniesie koszty – argumentują kredytodawcy.

Komitet Bazylejski opublikował w tym tygodniu raport na temat postępów wdrożenia reguł Bazylea III przez poszczególne kraje. Z raportu wynika, że Chiny, Japonia i Singapur już przedstawiły swoje wersje regulacji, natomiast Unia Europejska i USA nadal na swymi projektami pracują.